Jesteśmy odcięci od świata - skarżyła się Łucja Popławska, mieszkanka wsi Góra.
- Jeszcze w czerwcu mieliśmy dwa połączenia autobusowe. Później zostało tylko jedno.
Pierwszy raz o problemie mieszkańców wsi napisaliśmy w lipcu. Ludzie mówili nam wówczas, że gdy chcą załatwić swoje sprawy w Białymstoku czy w oddalonym o siedem kilometrów Krypnie, muszą się spieszyć na autobus, który odjeżdża o godzinie 8. Powrotny mają dopiero o 18.
- W Krypnie mamy lekarzy, pocztę, bank, a stamtąd nie ma jak wrócić - denerwowała się Tekla Jurgielewicz. - Musimy tam siedzieć cały dzień albo wracać pieszo.
Po tym jak problemem mieszkańców zajął się "Poranny", dyrektor białostockiego PKS obiecał, że sprawę przemyśli i zastanowi się nad jej rozwiązaniem.
Również wójt gminy Krypno, po naszym telefonie, zapowiedział, że pomoże mieszkańcom.
- Wysłaliśmy do prezesa PKS oficjalne pismo, prowadziliśmy rozmowy - mówi wójt Marek Stankiewicz. - W końcu się udało! Połączenie zostało przywrócone.
Jak się okazało, wystarczyła dobra wola.
- Uwzględniliśmy prośby mieszkańców wsi i autobus będzie nadal jeździł - mówi Jan Borowski, dyrektor PKS. - Cieszę się, że mogliśmy pomóc.
Mieszkańcy wsi są wdzięczni za nowe połączenie. Teraz autobusy odjeżdżają z Góry o godz. 8 i 9, a wracają o godz. 14 i 18. Mówią, że zawitał do nich ponownie XXI wiek.
- Bo ciężko nam było bez tego autobusu. Byliśmy zamknięci w tej naszej Górze. Jak dobrze, że go nam oddali - cieszy się Halina Pietrasiewicz. - Teraz można wszędzie dojechać.
Dziękujemy
Janowi Borowskiemu, dyrektorowi PKS, oraz Markowi Stankiewiczowi, wójtowi gminy Krypno, za pomoc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?