- Panuje chaos, można było to lepiej zorganizować - narzekał rano Rafał Grygoruk. - Rozumiem, że ulice trzeba remontować, ale trzeba do tego podejść jakoś z głową. Dawno nie widziałem takiego bałaganu. I to zamieszanie trwa już od kilku dni.
We wtorek rozpoczęły się długo zapowiadane prace drogowe na Alei Piłsudskiego. Wcześnie rano zamknięta została jedna jezdnia od skrzyżowania z Częstochowską do Malmeda. A od około dziesiątej także jezdnia od skrzyżowania z Sienkiewicza do ronda Lussy. Spowodowało to spore zamieszanie w ruchu w mieście. Aleja Piłsudskiego to popularna trasa tranzytowa ze wschodu na zachód i w odwrotnym kierunku.
Kłopoty dały się odczuć już rano. Ciasno zrobiło się zarówno na samej, zwężonej w różnych miejscach Alei, jak i na ulicach dojazdowych: Jurowieckiej, Lipowej czy Częstochowskiej. Po zlikwidowaniu dotychczasowych przejść piesi radzili sobie jak mogli, nierzadko ignorując znaki. Miejscami uprawiali biegi z przeszkodami, np. na chodniku na Piłsudskiego przed skrzyżowaniem z Sienkiewicza, gdzie już pracował ciężki sprzęt.
Niektórzy z kierowców zapomnieli o zapowiadanych utrudnieniach, inni nie mieli wyjścia.
- Muszę dowieźć po prostu dziecko do przedszkola w centrum - mówił Paweł Domaradzki. - Trudno, muszę postać, bo innej drogi nie mam.
Urzędnicy przyznają jednak, że winni są również sami drogowcy.
- Wykonawca miał problemy z wdrożeniem organizacji ruchu, było opóźnienie - mówi Janusz Ostrowski, szef Zarządu Dróg i Inwestycji. - Poza tym zamknięcie dwóch fragmentów jezdni o różnych godzinach spowodowało trudności w czasie, gdy ruch był duży.
Po południu sytuacja poprawiła się. Ruch na Alei odbywał się w miarę płynnie. Drogowcom w rozładowaniu trudnej sytuacji pomagała policja. Mundurowi kierowali ruchem na skrzyżowaniu Piłsudskiego i Sienkiewicza. I mieli na oku rozwój wypadków na krzyżówce Alei z Częstochowską - tu jednak nie interweniowali.
- W kolejnych dniach, gdy tylko dostaniemy informacje o problemach, będziemy pomagać - deklaruje Kamil Sorko z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji.
Urzędnicy nawołują, by jak najwięcej kierowców korzystało z innych tras. - To bardzo istotne żeby omijać aleję, nie ma potrzeby jechać tędy tranzytem - podkreśla Janusz Ostrowski. - Apeluję: wybierajmy objazdy obwodnicą śródmiejską albo ulice Kaczorowskiego i Legionową. Tamtędy jeździ się zdecydowanie łatwiej.
Jeśli chcemy uniknąć korków i nerwów, lepiej poszukać alternatywnych tras po mieście. Bo na Piłsudskiego sytuacja szybko się nie poprawi. A wiosną wręcz pogorszy. Wtedy ruszy przebudowa skrzyżowania alei z ulicą Sienkiewicza, w związku z czym zostanie ono całkowicie zamknięte. To oznacza, że korki w tym rejonie mogą być do końca przyszłego roku.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?