Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijany 36-latek nie posłuchał ratownika. Wszedł do zalewu i zniknął pod wodą. Reanimacja nie pomogła. Nie żyje.

(dor)
Ratownicy po kilku minutach wyciągnęli pijanego 36-latka. Godzinna reanimacja nie pomogła. Zmarł.
Ratownicy po kilku minutach wyciągnęli pijanego 36-latka. Godzinna reanimacja nie pomogła. Zmarł. Fot. Archiwum
36-latek nie posłuchał zakazu ratownika. Wszedł do zalewu i błyskawicznie zniknął pod wodą. Ratownik po kilku minutach wyciągnął go na brzeg. Godzinna reanimacja i śmigłowiec LPR nie pomogły. Mężczyzna zmarł.

Wczoraj (7 sierpnia) nad zalew W Michałowie przyszedł 36-letni mężczyzna. Rozebrał się i chciał wejść do wody. Ratownik zauważył, że jest pod wpływem alkoholu i zakazał mu kąpieli. Ale 36-latek wskoczył do wody.

W tym czasie ratownik zadzwonił na policję. Tymczasem kąpiący się mężczyzna po przepłynięciu kilkunastu metrów zaczął się topić i zniknął pod wodą. Ratownik rzucił się na pomoc w towarzystwie dwóch mężczyzn. Po kilku minutach wyciągnęli tonącego na brzeg i przystąpili do przywracania oddechu. Na miejsce przyjechało pogotowie, które reanimowało topielca. Nad zalew przyleciał nawet śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

- Mimo blisko godzinnych wysiłków lekarzy topielca nie udało się go uratować - relacjonuje podinsp. Andrzej Baranowski z zespołu prasowego podlaskiej policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny