Piast Jagiellonia 1:1. Trener białostoczan Maciej Stolarczyk: Nasza gra nie była taka, jaką chcemy prezentować

Wojciech Konończuk
Wojciech Konończuk
Trener Jagiellonii Maciej Stolarczyk nie ukrywał, że gra jego zespołu daleka była od ideału
Trener Jagiellonii Maciej Stolarczyk nie ukrywał, że gra jego zespołu daleka była od ideału jagiellonia.pl
Po zakończonym remisem 1:1 meczu PKO Ekstraklasy Piast Gliwicie - Jagiellonia Białystok trenerzy obu zespołów - Aleksandar Vuković i Maciej Stolarczyk podkreślają, że szanują zdobyty punkt, chociaż liczyli na więcej. Z pewnością bardziej rozczarowani byli gospodarze, którzy stworzyli sobie dużo więcej sytuacji bramowych i byli bliżsi zwycięstwa.

Oto, co na pomeczowej konferencji prasowej powiedzieli trenerzy obu zespołów.

MACIEJ STOLARCZYK (Jagiellonia): Mecz nie był porywającym widowiskiem. Jeżeli chodzi o naszą grę, to nie była ona taka, jaką chcemy prezentować. Zdawaliśmy sobie sprawę, w jakim położeniu był nasz rywal przed tym spotkaniem. Wiedzieliśmy też, że Piast potrafi dobrze bronić. Żałuję momentu po strzelonym golu. Wkradła się w nasze poczynania nerwowość i w efekcie straciliśmy bramkę.
Boli również kontuzja Jesusa Imaza, który musiał opuścić murawę. Nie ukrywam, że jest to dla nas duża strata, ale jeszcze trudno powiedzieć, na ile poważny jest to uraz. Nie jest to dla nas dobra wiadomość. Nawierzchnia, na której grały oba zespoły, nie pozwalały nam na grę piłką w taki sposób, jaki chcemy. W efekcie nie byliśmy groźni pod bramką przeciwnika.
Nie ma co ukrywać, że Piast miał też piłkę meczową, ale tym razem jej nie wykorzystał. W efekcie mamy punkt, z którego nie jestem zadowolony, ale go szanuję.

ALEKSANDAR VUKOVIĆ (Piast): Myślę, że byliśmy drużyną, która zrobiła na boisku zdecydowanie więcej, by ten mecz wygrać. Widzieliśmy nie raz spotkania, w których jedna wykorzystana okazja wystarczała, by zwyciężyć. Oddaliśmy około 18 strzałów na bramkę przeciwnika, z czego sześć to były bardzo dobre sytuacje. Poza tym były dwa słupki.
Za łatwo straciliśmy bramkę na 0:1. To zadecydowało o tym, że zdobyliśmy punkt. Zwłaszcza po straconej bramce byliśmy drużyną, która dyktowała warunki na boisku. Stworzyliśmy trzy, albo cztery dogodne szanse, z których wykorzystaliśmy jedną. Mimo wszystko szanuję ten punkt, który wywalczyliśmy dzięki determinacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

kup teraz

CENEO.PL

Realme C31 4/64GB Zielony

-

599,00 zł
Materiały promocyjne partnera

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

B
Bogdan Bałtyk
ciekawe co powiez za tydzień po Widzewie?gra jest beznadziejna zresztą jaki trener taka gra
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny
Dodaj ogłoszenie