[galeria_glowna]
- Chcieliśmy pomóc ludziom, którzy znaleźli się w tragicznej sytuacji życiowej - mówi Szymon Sawicki z ośrodka MONAR w Zaczerlanach. - Nie mogliśmy pomóc finansowo, więc postanowiliśmy to zrobić w inny sposób.
Razem z kolegami z MONAR-u załadował kilkanaście ton darów dla powodzian na tira, który wkrótce pojedzie do Sandomierza. Akcję przygotował Polski Czerwony Krzyż w Białymstoku.
- Prezydent Białegostoku obiecał pomóc w odbudowaniu jednej ze szkół w Sandomierzu, a my postanowiliśmy zawieźć tam najpotrzebniejsze rzeczy - mówi Zbigniew Misiejuk, prezes Podlaskiego Zarządu Okręgi PCK w Białymstoku. - Udało nam się załadować na tira 17 ton śpiworów, kocy, środków sanitarnych, łóżek polowych, kołder, pościeli, materacy. Dar serca białostoczan szacujemy na około 140 tysięcy złotych.
Choć samochód ciężarowy został zapakowany po sam dach, wiele darów pozostało. Pojadą kolejnym transportem. Akcja nie powiodłaby się bez pomocy uczniów szkół podstawowych, średnich, właścicieli hurtownie i wszystkich białostoczan, którzy nie pozostali bierni wobec tragedii rodaków z południa kraju. Tira do transportu darów zapewniła firma Wimex na prośbę Stowarzyszenia Przewoźników Podlasia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?