Oszustka brała lewe pożyczki. Odpowie za ponad 100 przestępstw

Lista zarzutów, jakie białostocka prokuratura postawiła 28-letniej Monice C. jest tak długa, że zajmuje kilka kartek aktu oskarżenia. W sumie śledczy udowodnili jej aż 102 przestępstwa. Dotyczą głównie wyłudzania pożyczek lub usiłowania takich oszustw.

Monika C. wkrótce zasiądzie na ławie oskarżonych w Sądzie Rejonowym w Białymstoku. Trafił już tam akt oskarżenia przeciwko niej. A z nim aż czternaście tomów akt, jakie w jej sprawie zgromadziła prokuratura.

Śledztwo zaczęło się po tym, jak do komisariatu policji zgłosiła się kobieta, która stwierdziła, że dostała pismo z firmy oferującej pożyczki przez Internet. Wynikało z niego, że zawarła z firmą umowę pożyczki 1200 złotych. Umowa owszem zawierała jej dane i podpis, ale ona go nie skreśliła i takiej pożyczki nie brała. To było na początku stycznia ubiegłego roku. Śledczy zainteresowali się sprawą.

Zanim jednak policja zapukała do drzwi Moniki C., minęło kilka miesięcy. 27-latka została bowiem zatrzymana dopiero pod koniec lipca. Przez ten czas zdążyła wziąć kolejne pożyczki.

W akcie oskarżenia prokuratura przyjęła, że oskarżona wyłudzała pieniądze od 29 października 2013 roku do 2 kwietnia ubiegłego roku. Wykorzystywała dane kilku osób, w tym swojej matki i teściów. Monika C. posługiwała się kopiami dowodów osobistych pokrzywdzonych. Niektórzy byli jej klientami, bo oskarżona przez rok pracowała w dwóch białostockich bankach. Według śledczych, 27-latka podrabiała też zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach, m.in. w sądzie apelacyjnym.

Śledczy ustalili, że Monika C. zaciągała pożyczki oferowane przez internet lub telefonicznie. We wnioskach podawała dane klientów lub np. matki, kopiowała dowody osobiste. Pożyczała od 100 złotych do 6000 złotych. Uzbierało się tego wiele tysięcy złotych. Pożyczek nie spłacała.

Baza firm z Twojego regionu