Orla wspomina Żydów. Bartosz Horodecki, dostał nagrodę

Etiudę młodego filmowca rozpoczynają relacje starszych mieszkańców Orli - świadków, którzy pamiętają przedwojenne czasy tej miejscowości. Swoich ówczesnych sąsiadów wspominają z nostalgią.

- Siedziałem w szkolnej ławce z Żydem. Był bardzo uczynny - mówi mieszkaniec Orli. - Z Żydami graliśmy w piłkę. A i dziewczyny były bardzo fajne. Nasi chłopcy zaczęli z nimi sympatyzować - śmieje się jego sąsiad.

Wspomnienia mają też kobiety.

-Razem się uczyłyśmy - opowiada jedna z nich. - Za cerkwią my mieszkaliśmy, a reszta Orli to wszędzie Żydzi byli - dodaje kolejna orlanka.
Mieszkańcy Orli pamiętają też trudne chwile, gdy miejscowych Żydów wywozili Niemcy.

- Pamiętam, jak moja koleżanka szła obok wozu, na którym Niemcy wieźli jej matkę. Spojrzała na mnie, walizka wypadła jej z rąk, a z niej wysypały się lekarstwa. Chciała je pozbierać, ale Niemiec ją zbił szpicrutą. Zapłakała i poszła dalej - wspomina mieszkanka Orli.

Te sąsiedzkie opowieści Bartosz nagle przerywa i swoją etiudę kończy fragmentem zeszłorocznego Obiektywu - informacją o zbezczeszczeniu orlańskiej synagogi malowidłami i hasłami o treści antysemickiej.

Ta puenta spodobała się jurorom konkursu, którzy docenili dzieło Podlasianina. - Poziom filmów był wysoki, a pomysły ich twórców zaskakujące - przyznają organizatorzy z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.

Dla autora etiudy to nie pierwsza nagroda. Cztery lata temu przygotował już wraz z kolegami film o orlańskich Żydach pt. "I została synagoga", który został doceniony na konkursie "Poznajemy Ojcowiznę".

- Tamten film przygotowywaliśmy pod okiem zawodowców - Ireneusza Prokopiuka i Marka Włodzimirowa, którzy prowadzili warsztaty filmowe. Fragmenty nakręconego wówczas materiału wykorzystałem także przy pracy nad tą etiudą - przyznaje autor.