l Dziennikarze mają prawo dociekać prawdy - tak bp Tadeusz Pieronek odniósł się do informacji "Rzeczpospolitej" o molestowaniu seksualnym przez abp Juliusza Paetza kleryków i duchownych archidiecezji poznańskiej.
Biskup podkreślił, że sprawa musi znaleźć jak najszybsze wyjaśnienie. - Prasa ma swoje obowiązki, kiedy zdarzają się jakieś fakty to trzeba je podać do publicznej wiadomości, dociekać prawdy na swój sposób. Z drugiej strony ma prawo do obrony ten, którego się oskarża. I po trzecie władza kompetentna ma prawo wydać w tej sprawie orzeczenie - powiedział biskup Pieronek.
Jednocześnie zaznaczył, że jeśli doniesienia "Rzeczpospolitej" się potwierdzą, to będzie to sprawa "bulwersująca i niezmiernie bolesna dla całego Kościoła w Polsce". Dodał, że sprawa musi być wyjaśniona jak najszybciej.
l Józefa Hennelowa, zastępca redaktora naczelnego "Tygodnika Powszechnego" twierdzi, że sprawa arcybiskupa poznańskiego Juliusza Peatza jest dla niej ciosem. - Najbardziej mnie martwi przewlekanie tej sprawy, a nie to, że w naszym kościele, jak na całym świecie, są ludzie ze słabościami, które powodują winy - powiedziała Hennelowa.
l Redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego" ksiądz Adam Boniecki uważa, że z punktu widzenia Kościoła sprawa arcybiskupa Juliusza Paetza powinna zostać jak najszybciej rozwiązana, ale nie na forum publicznym. Według Bonieckiego, władze kościelne intensywnie zajmują się tą sprawą. - O ile wiem, to do jakiś konkluzji dochodzą - powiedział naczelny "Tygodnika Powszechnego".
Sprawę zarzutów wobec arcybiskupa ocenił jako "ogromnie bolesną". - Z drugiej strony, w Kościele, w którym jest tylu biskupów i księży - tylu ludzi, takie rzeczy się zdarzały i będą się zdarzać. Taka jest rzeczywistość bosko-ludzka - dodał.
l O. Jacek Salij, profesor teologii moralnej, dominikanin, powiedział w sobotę, że w takich sytuacjach, o jakich pisze "Rzeczpospolita" kościół oczekuje natychmiastowej reakcji. - Tu nie można się cackać, tu trzeba bardzo ostro zadziałać, m.in. usunąć z urzędu - mówił o. Salij. - Trzeba jednak uważać, bo bywają oskarżenia niesprawiedliwe.
l Michał Kamiński, podlaski poseł Prawa i Sprawiedliwości: - Sam fakt publicznego sformułowania oskarżeń jest sprawą bardzo bolesną. Mam nadzieję, że Stolica Apostolska, która się tym zajmuje, znajdzie szybkie i dobre rozwiązanie, które przyniesie jak najmniejsze szkody Kościołowi w Polsce. Homoseksualizm jest problemem, który zdarza się wśród księży tak samo jak w społeczeństwie. Daleko idących wniosków wobec biskupa Juliusza Paetza nie będę wysuwał, tym bardziej, że zawsze przed wyrokiem sądu istnieje domniemanie niewinności. Nie starajmy się księdza biskupa od razu publicznie skazywać. Na razie są to tylko oskarżenia. Kilka lat temu, jako asystent posła Waldemara Modzelewskiego, miałem okazję poznać biskupa Paetza i tylko przez moment zamienić z nim kilka zdań. Niczego podejrzanego w jego zachowaniu nie zauważyłem.
l Jan Olszewski, przewodniczący Ruchu Odbudowy Polski: - Mogę tylko jedno powiedzieć. Z tego co wiadomo, sprawa jest teraz w rękach najbardziej miarodajnych, czyli rękach Ojca Świętego i Watykanu.
Komentowanie czegokolwiek, byłoby w tych warunkach pewnego rodzaju arogancją. Mamy jednak gwarancję, że sprawa będzie rozwiązana w sposób sprawiedliwy i zgodny z rzeczywistymi ustaleniami, co do faktów.
Mam przekonanie, że stało się niedobrze, że tuż przed rozstrzygnięciami w tej sprawie, stało się to przedmiotem dosyć sensacyjnej kampanii prasowej. Choć oczywiście, takie jest prawo dziennikarzy i trudno tutaj czegokolwiek zabraniać.
Jako partia polityczna nie mamy w tej sprawie nic do powiedzenia, poza wyrażeniem naszego pełnego zaufania do decyzji, jaka w tej sprawie zajmie Ojciec Święty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
