Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olimpia Zambrów zremisowała z wiceliderem tabeli

kgol
Olimpia Zambrów na wiosnę jeszcze nie przegrała w lidze
Olimpia Zambrów na wiosnę jeszcze nie przegrała w lidze Anatol Chomicz
Olimpia Zambrów wciąż niepokonana na wiosnę. Podopieczni Tomasza Kulhawika zremisowali w delegacji z wiceliderem - Lechią Tomaszów Mazowiecki 2:2.

Oba zespoły zaprezentowały poziom godny czołówki trzeciej ligi. Co ważne, zambrowianie wcale nie odstawali od wyżej notowanego rywala i znów byli bliscy zdobycia trzech punktów.

Mecz jednak lepiej rozpoczęli gospodarze. Już w 10. minucie zdobyli bramkę po składnej, dynamicznej akcji przeprowadzonej lewą stroną boiska. Precyzyjne dogranie ładnym strzałem wykończył Kamil Kubiak. Piotr Czapliński był bez szans.

Lechia chciała pójść za ciosem, ale goście nie czekali na wyrok, tylko sami wzięli sprawy w swoje ręce. W 37. minucie Kamil Jackiewicz dobrze przyjął futbolówkę w polu karnym i po profesorsku skierował ją w długi róg bramki bezradnego golkipera gospodarzy.

Przeczytaj o remisie Olimpii Zambrów z rezerwami Legii Warszawa

- Do przerwy mogliśmy jeszcze strzelić drugiego gola, ale zabrakło nam trochę spokoju w kolejnej sytuacji. Na drugą połowę wyszliśmy pełni wiary i po raz kolejny udowodniliśmy, że potrafimy grać dobrze w piłkę - mówi Kulhawik.
Po zmianie stron zambrowianie zdecydowanie zaatakowali Lechię i nie zamierzali zadowalać się jednym punktem. Efektem był drugi gol dla Olimpii, strzelony w 60. minucie. Kamil Zalewski dokładnym podaniem obsłużył wybiegającego na wolne pole Mateusza Ostaszewskiego, a ten bez problemów umieścił piłkę w bramce.

- To była świetna akcja całego zespołu - komplementuje swój zespół trener gości. - Wydawało się, że pójdziemy za ciosem. Centymetry dzieliły nas od zdobycia trzeciej bramki, gdy minimalnie chybił Zalewski. Kamil w ostatnim kwadransie wychodził też na czystą pozycję i strzelił gola, ale sędzia podjął złą decyzję odgwizdując spalonego. Wszyscy staliśmy z boku blisko całej akcji i dokładnie widzieliśmy, że nasz zawodnik nie był za linią obrony rywala. Szkoda, bo później to się zemściło - opowiada Kulhawik.
Tomaszowianie w 80. minucie doprowadzili do remisu. Gola na wagę punktu strzelił rezerwowy Bartosz Snopczyński. Zawodnik gospodarzy zwodem ograł Czaplińskiego i posłał piłkę do pustej bramki.

- Znów czujemy niedosyt, ale cieszę się przynajmniej, że zapewniamy kibicom dobrą rozrywkę i nikt nie narzeka na nudę. Gramy ofensywnie, nie przegrywamy, choć zdaję sobie sprawę, ile jeszcze jest mankamentów w naszej grze. Jest sporo do poprawy, ale jeśli będziemy iść tą drogą, powinno być dobrze - podsumowuje trener Olimpii.

W kolejnym meczu zambrowianie podejmą warszawski Ursus. Początek rywalizacji w Wielką Sobotę o godzinie 15.

Lechia Tomaszów Mazowiecki - Olimpia Zambrów 2:2 (1:1).
Bramki:
1:0 Kubiak 10, 1:1 Jackiewicz 37, 1:2 Ostaszewski 60, 2:2 Snopczyński 80.
Olimpia: Czapliński - Jastrzębski, Łapin, Radecki, Dawidowicz, Koncewicz, Malinowski, Stec (70. Gryko), Ostaszewski, Jackiewicz (85. Grzybowski), Zalewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Olimpia Zambrów zremisowała z wiceliderem tabeli - Gazeta Współczesna

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny