Joanna Troc, szefowa Teatru Czrevo, od lat pracuje z młodzieżą, by zaszczepić w niej nie tylko miłość do teatru, ale opowiadać o sprawach ważnych, nieznanych, uniwersalnych. Bo czyż bardziej uniwersalną opowieścią może być ta o poświęceniu swojego życia innym? Biednym, bezdomnym, wreszcie prześladowanym tylko za to, że urodzili się Żydami w okupowanej przez Niemców Francji?
Dziesięcioro młodych ludzi skupionych w grupie teatralnej działającej przy Fundacji Oikonomos z pasją zagrało kilkanaście scenek ukazujących ważne momenty z życia świętej Cerkwi prawosławnej. Ale świętą nie została od razu. Szybko wyszła za mąż, pisała wiersze, po rewolucji lutowej związała się z eserowcami, ówczesnymi rosyjskimi radykalnymi terrorystami. Po rewolucji październikowej działała w podziemiu, trafiła do więzienia za bolszewizm, by wyjść drugi raz za mąż za Kozaka, który będąc wśród kontrrewolucjonistów ją sądził.
Kiedy wyjechali z dziećmi do Paryża, klepali nędzę. Była aktywnym członkiem Rosyjskiego Studenckiego Ruchu Chrześcijańskiego, by wreszcie zdecydować się o złożeniu ślubów zakonnych. Uruchomiła w Paryżu schronisko i jadłodajnię dla bezdomnych i bezrobotnych. Sama dostarczała żywność, obchodząc paryskich kupców i hurtowników. Z powodu zaangażowania w pracę często opuszczała modlitwy i nabożeństwa, co było powodem kontrowersji. Kiedy Niemcy zajęli Paryż, zaangażowała się w pomoc Żydom, współpracując z francuskim ruchem oporu. W końcu trafiła do obozu koncentracyjnego, gdzie zginęła w komorze gazowej.
Jak w godzinę pokazać tak skomplikowany życiorys? Joanna Troc zdecydowała się na scenki - flesze pamięci, na przemian pokazując sekwencje niezwykle dynamiczne i przepełnione mistycyzmem. Wszystko zaczyna się od symbolicznie pokazanej rewolucji, która przeradza się w wojnę domową. Trup ściele się gęsto, bogaci Rosjanie decydują się na emigrację.
W Paryżu Rosjanki mogą tylko obierać kartofle, dawni arystokraci zostać tragarzami. Reżyserka zajmuje całą scenę symultanicznie inscenizując pracę kobiet i mężczyzn. I jak to na emigracji bywa - o spory i kłótnie łatwo. Ale jest ktoś, kto jednoczy Rosjan. Maria Skobcowa najpierw chce przekonywać Rosjan do współdziałania. Odrzucona, demonstracyjnie myje podłogę - chce służyć innym mimo pogardy? Kiedy wstąpi do klasztoru, w niezwykle pomysłowy sposób widzowie poznają jej pracę. Scena teatralna zamienia się w salę kinową! Jeszcze ciekawiej wypada pozornie nieciekawy film drogi, wyświetlany w postaci wąskiego paska gdzieś nad sceną. Dopiero kiedy dowiadujemy się, że podczas podróży z metropolitą, mniszka dowiedziała się, że jej Cerkwią są przestrzenie za oknem - obraz nabiera mocy. Będą też figury geometryczne bliskie religijnym symbolom, a wszystko to zmontował Jakub Sobczak – absolwent Liceum Plastycznego w Supraślu, a obecnie student roku dyplomowego Projektowania Graficznego w Toruniu.
Młodzi ludzie z zapałem recytują wyimki z biografii Matki Marii, zaś Joanna Troc co i rusz stara się urozmaicić przestrzeń sceny. Scena niezrozumienia działalności Matki Marii, nieprzestrzegania postu, zaniedbywania nabożeństw może się kojarzyć z Ostatnią Wieczerzą, niezwykle ciekawie wprowadza motyw okupacji, kiedy Niemiec początkowo porusza się w paryskiej przestrzeni jak szczenię we mgle. Kiedy okrzepnie - wszyscy będą musieli założyć rękawiczki, by nie brudząc sobie rąk zmontować prysznic. Kto zna strukturę komór gazowych, mających udawać prysznice, domyśla się tragicznego finału spektaklu. A młodzież wspaniale, na głosy, żegna świętą cerkiewnym śpiewem.
Oczywiście nie można wymagać od każdej z młodych osób perfekcyjnej dykcji czy wzorowej impostacji - nie o to w "Nikt nie może być numerem" chodzi. Chodzi o przypomnienie postaci, która postanowiła służyć innym - bezinteresownie, bez ortodoksyjnego zaślepienia kanonami wiary. O opowieść osobie, która angażowała się, by żaden bezdomny czy ubogi, w rejestrach pomocy społecznej nie był numerem i by nie stał się nim w obozie zagłady, Nawet za cenę wytatuowania własnego numeru obozowego i oddania za innych i za wiarę prawosławną życia. O przypomnienie postaci, która w chrześcijańskim świecie może być uniwersalnym wzorem postępowania.
Kolejny bezpłatny spektakl 6 listopada, o godz. 18, w sali kameralnej Opery i Filharmonii Podlaskiej przy Odeskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Te popularne seriale wracają na ekrany tej jesieni. Sprawdź, co o nich wiesz - QUIZ
- Nowa żona Ronaldo: czwarta i młodsza od niego o 14 lat. Takie było ich wesele [WIDEO]
- Nowy "Znachor" to najlepsza ekranizacja w historii? Tym się różni od starego klasyka
- Trzyosobowa rodzina zginęła w wypadku na A1. Wiadomo, z jaką prędkością pędziło auto