Decyzją wójta zwierzęta pozostały u dotychczasowego właściciela, ale gmina zorganizowała dla nich pomoc.
- Gospodarstwo to jest objęte ścisłym nadzorem - zapewnia Rafał Banasiuk, Wojewódzki Inspektor Weterynaryjny ds. ochrony zwierząt w Białymstoku.
Przypomnijmy, w gospodarstwie w Ogrodnikach znaleziono też pięć martwych sztuk bydła. Postępowanie w sprawie znęcania się nad zwierzętami przez właściciela prowadzi policja, która musi ustalić przyczynę śmierci zwierząt. - Padłe krowy pojechały do zakładu utylizacji, w którym zostanie przeprowadzona ich sekcja. Będzie ją monitorował powiatowy lekarz weterynarii - zapewnia insp. Rafał Banasiuk.
W akcję ratowania zwierząt pozostałych przy życiu włączyli się mieszkańcy gminy Narew.
- Zaraz po nagłośnieniu sprawy dowieźli zwierzętom paszę. Jeden z rolników dostarczył kiszonkę, inny kolejne 15 bel paszy. Zwierzęta czują się coraz lepiej. Na najbliższy miesiąc sytuacja jest opanowana - zapewnia wójt gminy Narew Andrzej Pleskowicz.
Wójt nie zdecydował się na odebranie zwierząt ich właścicielowi. - Co miałbym zrobić z takim stadem? - pyta. - Zresztą temu właścicielowi też potrzebne jest wsparcie, bo ostatnio obowiązki go przytłoczyły. Szkoda, że wcześniej nie zwrócił się do nas o pomoc.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?