Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oczyszczalnia w Hryniewiczach. Sąd powołał nowego eksperta

Aneta Boruch
Sprawa oczyszczalni odcieków ciągnie się właściwie od 2001 roku, kiedy ówczesne władze miasta odebrały zakład od firmy Arka. Mimo tego, że oczyszczalnia nie działała, i zresztą nie działa do dziś.
Sprawa oczyszczalni odcieków ciągnie się właściwie od 2001 roku, kiedy ówczesne władze miasta odebrały zakład od firmy Arka. Mimo tego, że oczyszczalnia nie działała, i zresztą nie działa do dziś. Fot. Anatol Chomicz
Czy, kiedy i w jakiej wysokości powinny być naliczone kary umowne przez miasto - chce ostatecznie wiedzieć sąd. Dlatego w poniedziałek powołał nowego rzeczoznawcę w sprawie oczyszczalni w Hryniewiczach.

Oczyszczalnia odcieków w Hryniewiczach powstała ponad sześć lat temu, ale nie działa do dziś.

Dwóch jednym głosem

Dlatego prokuratura oskarżyła w tej sprawie cztery osoby z białostockiego magistratu. Na ławie oskarżonych siedzi dwóch urzędników magistratu: Janusz Ostrowski i Bożena Zawadzka, oraz byli wiceprezydenci Białegostoku: Marek Kozłowski i Krzysztof Sawicki.

Wszyscy nie przyznają się do winy. A ci ostatni złożyli wczoraj wyjaśnienia.
Marek Kozłowski odczytał przygotowane oświadczenie. Stwierdził w nim m.in., że zarząd miasta w latach 1992-2002 wspólnie o wszystkim decydował. Podkreślił, że żaden członek zarządu nie mógł indywidualnie podejmować decyzji finansowych i w praktyce nie podejmował.

Kozłowski stwierdził też, że nie potrafi zrozumieć, na jakiej podstawie zostały wyliczone wielomilionowe straty majątkowe. Jego zdaniem, nie mają one potwierdzenia w dokumentach księgowych miasta.

Krzysztof Sawicki stwierdził tylko, że podpisuje się pod słowami Kozłowskiego i że nie ma nic więcej do dodania.

Będzie jeszcze jedna opinia

Po wysłuchaniu wiceprezydentów sąd postanowił, że powoła jeszcze jednego biegłego z dziedziny księgowości. Chce usłyszeć odpowiedzi fachowca m.in. na pytania, w jakiej wysokości powinny być naliczone kary przez zarząd miasta, kiedy powinno być to zrobione i czy Arka Konsorcjum też powinna naliczyć kary miastu.
Opinia ma być gotowa w ciągu miesiąca.

Pierwszy biegły: kary powinny być

Zdaniem prokuratury, oskarżeni urzędnicy narazili skarb miasta na wielomilionowe straty, bo w ogóle nie powinni odbierać obiektu od wykonawcy, skoro od początku nie działał. Poza tym powinni naliczyć firmie Arka Konsorcjum kary umowne.

Potwierdził to już biegły z zakresu rachunkowości i finansów, którego sąd pytał o opinię wcześniej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny