Chodzi o pieniądze - ponad 108 tysięcy złotych, które Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad potrąciła z wynagrodzenia firmy zajmującej się wykonaniem projektu przebudowy fragmentu krajowej ósemki. W pierwotnych planach odcinek z Gatnego do Suwałk miał być częścią obwodnicy Augustowa w wariancie przez Dolinę Rospudy.
Inwestor uznał, że wykonawca - spółka Drotech z Białegostoku - nie wywiązał się należycie z umowy i naliczył kary umowne przewidziane na wypadek zwłoki, które następnie potrącił z wynagrodzenia.
Białostocka firma nie zgodziła się z tą decyzją. Dlatego skierowała sprawę do sądu. Argumentowała, że w trakcie realizacji umowy z GDDKiA doszło do opóźnień wynikających ze zmiany decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych, związanych m.in. z procedurą poprzedzającą budowę obwodnicy. W efekcie późniejszych zdarzeń i decyzji projektowany przez białostocką spółkę odcinek nie stał się częścią tej obwodnicy.
W lipcu tego roku Sąd Okręgowy w Białymstoku przyznał rację wykonawcy, ale tylko częściowo. Zasądził na rzecz spółki ponad 80 tysięcy złotych. Ponadto zwrócił uwagę na to, że umowa łącząca strony była skonstruowana mało starannie. Że inwestycja była rozliczana z publicznych pieniędzy i umowa powinna charakteryzować się przejrzystością w zakresie rozliczeń. Tego zabrakło.
Od wyroku odwołał się zarówno Drotech, jak i GDDKiA. W czwartek Sąd Apelacyjny w Białymstoku zajmie się tym sporem.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?