Nowodworce. Ulica Brzozowa to błoto i kałuże

Od trzech lat ciągle wydzwaniamy do urzędu miejskiego, zwłaszcza gdy droga staje się nieprzejezdna - skarży pani Małgorzata, mieszkanka ulicy Brzozowej w Nowodworcach (gmina Wasilków).

Problem jest ciągle ten sam. Gdy tylko pada deszcz lub zaczyna się topić śnieg, nie da się Brzozową normalnie przejść i przejechać. Ludzie muszą brodzić w błocie i kałużach.

- Stan drogi zawsze był zły, ale gdy w 2014 roku położono tutaj kanalizację, jest jeszcze gorzej. Nie da się tędy przejechać, łatwo uszkodzić samochód - narzeka pan Andrzej, też mieszkaniec ulicy Brzozowej.

Tomasz Halicki, który w Urzędzie Miejskim w Wasilkowie, odpowiada za drogi, przyznaje, że zna problem mieszkańców. - W piątek wyrównaliśmy tę ulicę - zapewnia.

Mieszkańców Brzozowej takie rozwiązanie nie przekonuje. Uważają, że to tylko marnotrawienie pieniędzy.

- Godzina pracy równiarki kosztuje 120 złotych. W przypadku ulicy Brzozowej, naprawa trwa pół godziny - wyjaśnia urzędnik.

- Przez te lata na takie bezsensowne działania wydano pewnie już tyle pieniędzy, że moglibyśmy mieć utwardzenie np. z kory asfaltowej. I tego chcemy. Nie prosimy o drogi asfalt, a tylko o to, żeby nawierzchnia była stabilna, a nie ze zwykłego piasku - uważa nasza Czytelniczka.

Niestety, te nadzieję szybko rozwiewają władze gminy. Twierdzą, że w tym roku nie ma szans na gruntowną modernizacje ulicy Brzozowej.

- W naszej gminie bardzo wiele dróg wymaga naprawy - przyznaje Mirosław Bielawski, burmistrz Wasilkowa.

- W tegorocznym budżecie nie zarezerwowano pieniędzy na remont Brzozowej - dodaje Tomasz Halicki.

- W przyszłości jest szansa na taką inwestycję. Mieszkańcy mogą się do niej dołożyć - wyjaśnia Mirosław Bielawski.

W środę albo w czwartek drogę znów trzeba będzie wyrównać.