Nie chcą nawet za bezcen

- to najważniejsze sprawy, o których dyskutowała w piątek łapska rada miejska.

Łapscy radni jednogłośnie przyjęli program gospodarowania mieszkaniowym zasobem gminy na lata 2007-2011. Jest w nim zapis o planowanej sprzedaży mieszkań w blokach komunalnych oraz podstawowe zasady polityki czynszowej i warunki obniżania czynszu. W programie znajduje się też wysokość wydatków na remonty lokali i budynków wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu gminy, czyli bloków komunalnych na Kopernika, Armii Krajowej, Sikorskiego i Spółdzielczej. Priorytetowe to wymiana stolarki, remont dachów, malowanie dachów, klatek schodowych, montaż kompaktowego węzła cieplnego w budynkach przy ulicy Sikorskiego i Spółdzielczej, wykonanie instalacji co oraz termoizolacja bloków. Zamierzenia te mają być realizowane w ciągu najbliższych czterech lat. Całkowity koszt modernizacji wynosi 1557000 złotych, z czego gmina dołoży 1289350 złotych, zaś resztę - 307650 złotych - pozostali właściciele.

- Program obowiązuje, ale jest on nie tyle prawem, co planem działania. Ukazuje w jakim stanie są zasoby komunalne i wskazuje kierunki działania. Do tej pory była następująca polityka: ani nie remontować, ani nie sprzedawać po korzystnych cenach. Na przykład w projekcie tegorocznego budżetu poprzedni burmistrz nie zarezerwował nic na remonty. W latach poprzednich było to zaledwie 20-30 tys. rocznie. To śmieszna kwota - wyjaśnia "Łapskiemu" Roman Czepe, burmistrz Łap. I dodaje: - Efektem takiej polityki było to, że budynki niszczały, a lokatorzy nie kupowali swych mieszkań. Na przykład w zeszłym roku nie sprzedano ani jednego mieszkania. To nieuczciwe. Gmina, jeśli ma postępować uczciwie, musi albo remontować swoje bloki, albo je wyprzedać.

Dlatego też radni jednogłośnie uchwalili zasady zbywania nieruchomości i lokali.

Niech kupują

Jednak najważniejsze co ustalono, to bonifikaty. Uchwała mówi, że " w przypadku sprzedaży nieruchomości stanowiących własność gminy Łapy na rzecz spółdzielni mieszkaniowych (...) udziela się bonifikaty odpowiadającej wartości nieruchomości ustalonej przez biegłego rzeczoznawcę - w wysokości - 94 procent". Jeżeli sprzedaje się nieruchomość poprzedniemu właścicielowi lub jego spadkobiercy, a została ona przejęta przed 5 grudniem 1990 roku, udziela się bonifikaty w wysokości 30 procent. Natomiast w przypadku sprzedaży nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków udziela się bonifikaty w wysokości 20 procent. Ustalono bonifikaty od ceny ustalonej przez rzeczoznawcę przy sprzedaży mieszkań najemcom: 95 procent - przy wpłacie ceny lokalu do 30 czerwca 2008 roku; 85 procent - przy wpłacie ceny lokalu do 30 czerwca 2009; 75 procent - przy wpłacie do 30 czerwca 2010 roku; 70 procent - przy wpłacie do 30 czerwca 2011 roku; 65 procent - przy wpłacie ceny po 1 lipca 2012 roku.

Dlaczego uchwała jest tak ważna? - Na remonty nie ma pieniędzy, więc zostaje tylko jedno wyjście: sprzedać. Sprzedajemy więc tanio. Przyjęliśmy 95 bonifikaty - mówi Roman Czepe.

Burmistrz po chwili zapewnia, że wszyscy otrzymają szczegółowe informacje, na jakich warunkach mogą nabyć swe mieszkania, jakie będą mieli prawa i obowiązki. - Większość najemców pewnie wykupi swoje mieszkania, bo taka okazja najprawdopodobniej się nie powtórzy. Niech wreszcie ludzie mają mieszkania na własność i zaczną dbać o bloki. Mieszkańcy bloków cukrowniczych pokazali, że można zadbać o swój majątek. Wierzę, że ludzie szybko nauczą się zarządzać swoimi wspólnotami - dodaje.

Co będzie gdy niewielu lokatorów zdecyduje się na wykup? Czy władze Łap zamierzają występować o pieniądze unijne, aby remontować bloki komunalne? - Jeśli uda się je zdobyć, to je wykorzystamy, ale nie ma powodu czekać ze sprzedażą - tłumaczy.

Na sesję przyszli mieszkańcy z rujnowanych bloków komunalnych. Nie chcą kupować mieszkań. Twierdzą, że od lat walczą o remonty budynków. - Co się stało z pieniędzmi, które od lat płacimy na czynsze? Nie kupimy mieszkań, bo nas nie stać. Żeby sprzedawać, trzeba najpierw wyremontować - mówili ludzie. Nie przekonały ich też argumenty burmistrza. Na znak protestu wyszli w trakcie sesji.

W gminie ma być czysto

W czasie sesji radni zaopiniowali program utrzymania czystości i porządku na terenie miasta i gminy Łapy.

- Rada przyjęła zaproponowany przeze mnie program. To cieszy, bo już jest rok po terminie, a w poprzedniej kadencji nikt się tym nie interesował. Bez programu nie można było egzekwować niektórych obowiązków. Normy krajowe są może wygórowane, ale na pewno będziemy zdecydowanie egzekwować obowiązek posiadania pojemników - tłumaczy Roman Czepe - I dodaje: - Nie wszystko da się zutylizować i wykorzystać w gospodarstwie domowym. Reszta, jeśli nie trafi do pojemnika na śmieci, ląduje w lesie, na łące albo w cudzych pojemnikach. Większość mieszkańców wywiązuje się z obowiązku oddawania śmieci do firmy przewozowej, ale muszą to czynić wszyscy - wyjaśnia.

Trzeba dmuchać na zimne

Jedną z ważniejszych uchwał Rady było wyznaczenie specjalnych obszarów ochrony siedlisk w sieci Natura 2000 na terenie gminy Łapy. - Jest ona dla nas bardzo ważna. Po tym, co tak zwani ekolodzy wyprawiają w sprawie Rospudy, trzeba być bardzo ostrożnym. Już przed laty bez większej analizy zafundowano nam obszary ochronne. Nie mamy z tego powodu żadnych korzyści, za to wiele ograniczeń - nie ukrywa Czepe.