Narwiański Park Narodowy: Turyści nie zawiedli

Turystów przyciągał wypoczynek na łonie natury, a także atrakcyjne szlaki turystyczne. Przyjezdni mogli też obejrzeć ciekawe zabytki oraz spróbować swojskiego jadła.

Na brak gości nie narzeka Wanda Hryc, właścicielka gospodarstwa agroturystycznego w Jeńkach (gmina Sokoły). - Byli urlopowicze nie tylko z Polski, ale też z zagranicy, na przykład z Holandii oraz Niemiec - wylicza.

Zadowolona jest także Agnieszka Łupińska, z gospodarstwa agroturystycznego "Chata pod lipami" w Wólce Waniewskiej (gmina Łapy). - Odpoczywali u nas ludzie z Warszawy, Szczecina, oraz południa Polski, ale także zagraniczni letnicy. Zawitali więc Francuzi, Hiszpanie oraz Norwegowie - wylicza Agnieszka Łupińska.

Byli to specyficzni turyści nastawieni na wypoczynek na łonie natury. Najczęściej zatrzymywali się na kilka dni, po to, by spędzić czas aktywnie - pozwiedzać lub popływać kajakiem czy pychówką.
Tym bardziej, że w pobliskim Waniewie jest kładka edukacyjna wiodąca wśród nadrzecznych trzcin z drewnianą wieżą widokową.

- W tym roku było też sporo rowerzystów. Przyjechali zobaczyć Podlaski Szlak Bociani - mówi Wanda Hryc.
Na terenie Narwiańskiego Parku Narodowego znajdują się bowiem Europejska Wioska Bociania w Pentowie, a niedaleko architektoniczna perła Podlasia, czyli Tykocin.

- Od maja do końca sierpnia odwiedziło nas 28 tysięcy turystów. W samym sierpniu było ich ponad 8 tysięcy. To znacznie więcej niż przed rokiem - cieszy się Maria Pisarska - Kalisty, szefowa Muzeum w Tykocinie.

Najwięcej gości odwiedziło też dworek w Kurowie podczas Podlaskiej Biesiady Miodowej. Przyjezdni mogli zaopatrzyć się w miody oraz regionalne produkty.

- Co ważne, Narwiański Park to dla ornitologów. To świetne miejsce do polowań z obiektywem aparatu. Na terenie parku i otuliny żyje 200 gatunków ptaków - przypomina Jerzy Kostrzewski.