W kraju na odwrót
W kraju na odwrót
Na przełomie marca i kwietnia największym poparciem społecznym cieszyła się rządząca od siedmiu lat PO. Jej przewaga nad PiS to tylko 2,2 procent. W Sejmie znalazłyby się jeszcze SLD (6,2) oraz PSL (5,6 proc). KORWiN balansuje na granicy progu wyborczego (4,5 proc). 12,6 procent nie ma na kogo zagłosować.
Wyniki sondażu nie są zaskoczeniem. Z jednej strony potwierdzają konserwatyzm zachowań elektoratów, z drugiej - że wyborcy w Podlaskiem dopasowują się do ogólnopolskiej tendencji coraz większej ewolucji w kierunku systemu dwupartyjnego. Z dość klarownie zarysowaną geografią dominacji: na zachodzie i w centrum Polacy wciąż większą sympatią darzą PO, na wschodzie i na południu - PiS.
Ale tylko w przypadku Podlaskiego i Świętokrzyskiego (podobnie jak na zachodzie w kontekście Opolskiego i Lubuskiego) poparcie to możemy przenieść na poziom województw. W pozostałych geografia okręgów wyborczych nie jest tożsama z podziałem administracyjnym kraju.
Wynik PiS w Podlaskiem oscyluje wokół tego uzyskanego przez ugrupowanie w poprzednich wyborach. W październiku 2011 roku partię kierowaną w regionie przez Krzysztofa Jurgiela poparło prawie 37 proc. głosujących. Dzięki temu wprowadziła do Sejmu sześciu przedstawicieli.
Z sondażu Polska Press Grupy wynika, że może co najmniej powtórzyć ten wynik. I to samodzielnie, bo poparcie uzyskane przez Polskę Razem Jarosława Gowina (0,9 proc. w kraju) i Solidarną Polskę (0,8 proc. w kraju) tylko nieznacznie zwiększają potencjał wyborczy koalicji pod szyldem PiS. Co najwyższej w skali kraju dają widoki na remis z PO, w regionie - znoszą potrzebę zawierania jakichkolwiek sojuszy wyborczych.
Słabszy wynik procentowy niż cztery lata temu, ale wciąż dający nadzieję na wprowadzenie na Wiejską po jednym przedstawicielu, osiągnęły SLD i PSL. W przypadku ludowców jeszcze raz potwierdza się maksyma, że sukces na poletku samorządowych może nie mieć przełożenia w wyborach parlamentarnych. Jeśli chodzi o SLD, to partia nie wykorzystuje na razie szansy na odzyskanie utraconego przed czterema laty mandatu i poparcia na rzecz Ruchu Palikota. Z sondażu wynika, że ugrupowanie Janusza Palikota było szlagierem - nie tylko w Podlaskiem - jednego sezonu parlamentarnego.
Nie do końca też szansy na zagospodarowanie jego elektoratu z 2011 roku wykorzystuje Platforma Obywatelska. Ugrupowanie kierowane przez Roberta Tyszkiewicza nie tylko potwierdziło pozycję drugiej siły politycznej w regionie, ale też - w porównaniu z wynikiem wyborczym w 2011 roku - zwiększyło sondażowe notowania o 2, 5 proc.
Jeśli uzysk ten odniesiemy do wyniku, który przed cztery lata temu w Podlaskiem osiągnęły Ruch Palikota (8, 02 proc.) i SLD (9,47 proc.), to Platformie niezbyt udaje się przejęcie lewicowego elektoratu. Można zaryzykować tezę, że znaczna jego część zasiliła grupę 17 proc. ankietowanych, którzy nie są skłonni poprzeć żadnej z prezentowanych w badaniu partii.
O sondażu
Na przełomie marca i kwietnia dziennikarze 18 największych gazet codziennych wchodzących w skład Polska Press Grupy we współpracy z Regionalnym Ośrodkiem Badania Opinii Publicznej "Dobra Opinia" zrealizowali sondaż dotyczący wyborów prezydenta kraju. Jednocześnie sprawdzono, jak kształtują się preferencje partyjne Polaków. W Podlaskiem badanie przeprowadzono na reprezentatywnej próbie 300 dorosłych mieszkańców regionu metodą telefonicznego wywiadu ankieterskiego
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?