Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

My się cieszymy, rywale mogą tylko zaśpiewać: „Góralu, czy ci nie żal?”

Wojciech Konończuk
Wojciech Konończuk
Wojciech Konończuk Wojciech Wojtkielewicz

Niedzielny mecz Jagiellonii z Podbeskidziem Bielsko-Biała zapamiętam na długo. Może nie ze względu na fenomenalny poziom, ale na pewno niezbyt często spotyka się aż takie zwroty akcji, dramaturgię i rozstrzygniecie kilkadziesiąt sekund przed końcowym gwizdkiem sędziego.

Nie będę ściemniał i twierdził, że ani przez moment nie wątpiłem w zwycięstwo. A jakże, duch we mnie upadł, bo żółto-czerwoni wiele razy w tym sezonie nie byli gorsi od rywali, ale popełniali głupie błędy, marnowali okazje podbramkowe i przegrywali. Wiele wskazywało na to, że tak będzie i tym razem.

Dobrze, że jednak udało się odwrócić losy potyczki, bo przy porażce, a nawet remisie, byłoby już widać dno ekstraklasowej tabeli. Biorąc pod uwagę kalendarz i ciężkie wyjazdy drużyny Michała Probierza do Krakowa i Kielc, nikt z białostockich kibiców nie mógłby spać spokojnie. Oczywiście, także teraz nie ma jeszcze mowy o beztroskim śnie sprawiedliwego, ale to Podbeskidzie i oba Górniki postawione są pod ścianą i wydaje się, że to w tym trójkącie należy upatrywać tych, którzy się z elitą pożegnają.

Zapamiętam starcie z Góralami także z fenomenalnej akcji Karola Świderskiego, strzału Tarasa Romanczuka, no i szału radości po golu na 3:2. Okazji do takiego świętowania żółto-czerwoni nie dają nam w tym sezonie zbyt wiele.

Trochę mi żal Podbeskidzia, które w nie do końca jasnych okolicznościach wypadło z czołowej ósemki i zamiast walczyć w grupie mistrzowskiej, jest na krawędzi degradacji. A teraz zespół z Bielska-Białej przegrał czwarty mecz z fazie finałowej, będąc w Białymstoku krok od sukcesu. Można tylko smutno zaśpiewać: „Góralu, czy ci nie żal?”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny