Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzyczna ewangelizacja (wideo)

PCZ
Jeżeli ktoś myśli, że będzie mógł sobie posiedzieć, to się myli - zapowiadała przed koncertem siostra Nikodema
Jeżeli ktoś myśli, że będzie mógł sobie posiedzieć, to się myli - zapowiadała przed koncertem siostra Nikodema Fot. Piotr Czaban
Czasem potrzeba, żeby w kościele, w bliskości Pana Boga, pokazać mu też trochę ludzkiej radości - mówi siostra Nikodema. Dlatego zorganizowała koncert "Chwała dla Jezusa" w kościele Przemienienia Pańskiego w Wasilkowie.

Jeżeli ktoś myśli, że będzie mógł sobie posiedzieć, to się myli - zapowiadała przed koncertem siostra Nikodema. Rzeczywiście, już w trackie grania pierwszej piosenki przez zespół Łaska Pana z Ostródy, zgromadzeni wierni zaczęli klaskać, tańczyć. I tak już było do końca.
- Muzyka jaką grali była inna od tej, która na co dzień słuchamy - taka z sensem i przesłaniem. Słychać było w słowach jak i w akompaniamencie, że pochodzi prosto z serca i jest robiona na chwałę Bożą - mówi Mateusz Kurza, uczeń miejscowego gimnazjum i dodaje: - Nad tańcami w kościele czuwał i ksiądz, i zakonnice. Nawet oni sami tańczyli, wiec wszystko było w porządku.
- Pomysł koncertu nie był mój, ale salezjański. W podobnym wzięłam udział kilka miesięcy temu - mówi siostra Nikodema. - To jest niesamowite spotkanie z Jezusem wśród radości, czasami tańca, ale też i wśród ciszy.

Śpiewanie z Duchem

- Nazwa naszego zespołu jest spontaniczna. Nie gramy systematycznie. Spotykamy się od czasu do czasu - wyjaśnia siostra i przedstawia członków zespołu: - Karol gra na gitarze. Tomasz jest na co dzień perkusistą, ale w Wasilkowie zgrał na drumli. Na klawiszach gra Karol z Podkowy Leśnej - jest niesamowity w tym, co robi. Ania jest również naszą niesamowitą wokalistką
- Ciężko mówić o jakimś konkretnym stylu muzycznym, który wykonujemy - tłumaczy Tomasz. - Ogólnie gramy piosenki w pewnych młodzieżowych kręgach katolickich uznane za kanony. Nie podpasowywałbym tego ani pod rock, ani pod reggae, ani pod chorał gregoriański. Są to piosenki śpiewane często na młodzieżowych inicjatywach chrześcijańskich. Moim zdaniem brzmi to fajnie. Polega to na tym, że gramy to, co lubimy. Bawimy się tą muzyką i nadajemy jej nowe, bardziej charakterystyczne brzmienia.
- Nie staramy się być perfekcyjni w tym, co robimy, dlatego że to jest chore - dodaje siostra Nikodema. - Osobiście nie jestem wybitnym muzykiem i być może jestem najmniejsza pośród muzyków z mojego zespołu. Czasami zdarza mi się popełnić jakiś błąd, nie taki dźwięk mi “wyleci", ale nie o to chodzi. Bardzo mocno zwracam uwagę na to, jaki klimat naszego serca wychodzi, kiedy śpiewamy. I ludzie to czują. Nawet nie zwracają uwagi na nasze pomyłki. Dla mnie to jest ważne i niesamowite, że po naszych koncertach ludzie mówią “Wy śpiewacie z Duchem, jesteście sobą". Takie słowa dla mnie są niesamowitym świadectwem, że ja nie muszę być tym, kim nie jestem. Nie muszę robić czegoś lepiej, kiedy w tym momencie tego nie potrafię. Często powtarzam, że jeżeli coś nam nie wyjdzie, to nieważne - chwała Panu i idziemy dalej, uśmiechamy się do ludzi i jest OK.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny