Bardzo się cieszę, że tak się stało. Dokumentacja to pierwszy, ale jakże ważny krok. Teraz trzeba trzymać kciuki za to, by były pieniądze na realizację inwestycji - mówi Tadeusz Chwiedź, prezes zarządu głównego Związku Sybiraków.
W połowie maja pisaliśmy, że magistrat nie ma z czego zapłacić Janowi Kabacowi, który ma wykonać dokumentację projektową przyszłego Muzeum Sybiru. W 2006 roku wygrał konkurs na koncepcję zagospodarowania terenu, na którym placówka ma powstać. Na jej potrzeby będzie przeznaczony magazyn przy ul. Węglowej, do którego ma być dobudowany jeszcze jeden budynek.
- Chciałbym połączyć historię ze współczesnością, ale na zasadzie kontrastu. Przy magazynie z czerwonej cegły stanie więc obiekt ze wszech miar nowoczesny - mówi Jan Kabac.
Cieszy się, że będzie mógł zabrać się do pracy nad tworzeniem dokumentacji. - Kiedy magistrat zawiesił ze mną negocjacje, myślałem, że będę musiał czekać z tym do przyszłego roku - wspomina Kabac.
Pieniądze na Muzeum Sybiru się znalazły
Urszula Sienkiewicz, rzeczniczka prezydenta miasta mówi, że urzędnicy są gotowi podpisać umowę jeszcze przed 15 lipca. - Negocjacje są na końcowym etapie. Ich wynik zależy od stanowiska architekta - podkreśla.
Na razie nie chce mówić o szczegółach umowy. - Wszystko wyjaśni się po jej podpisaniu - zapewnia.
Jedno jest pewne. Wbrew temu co urzędnicy mówili w połowie maja, pieniądze na dokumentację Muzeum Sybiru się jednak znalazły.
- Zapłata ma być rozłożona na cztery raty - za koncepcję, za projekt budowlany, projekt wykonawczy i nadzór. Pierwsze pieniądze miałbym dostać jeszcze w tym roku. Na zakończenie prac będę miał czas do października przyszłego roku - twierdzi Jan Kabac.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?