Dokładna data urodzenia Mruczysława jak niestety nieznana. Znaleziony został w połowie maja ub.r. przez syna na klatce schodowej z zaropiałymi oczętami, z katarem w nosku. Cóż było robić... z maleńką puszystą kulką poszliśmy do weterynarza.
Ten przepisał lekarstwa, określił płeć i wiek, na 5 tygodni. Szybko zdobył serca wszystkich domowników swoim donośnym mruczeniem. Został więc Mruczkiem - Mruczysławem.
Mruczysław ceni sobie domowe pielesze... nie jest zainteresowany włóczęgami. Mocno przywiązał się do domowników. Ulubionym zajęciem jest spanie na swoim kocyku, wygrzewanie futerka na słońcu oraz...siedzenie na moich kolanach. To już cały rytuał. najpierw siada przy nodze, mruknie spoglądając na mnie i czeka na moją zgodę. Dopiero po tym wskakuje i...zasypia drapany za uchem, pod brodą, głaskany po całym futerku...
Olaf Korwin-Pawłowski
04..2008 / kocur
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!