Na koniec stycznia na Podlasiu było prawie 85,5 tysiąca bezrobotnych. Mieli oni do dyspozycji 515 ofert pracy. Jedno miejsce przypadało na... 165 chętnych!
Kiedy bezrobotni będą mieli większe szanse na pracę? - W tym miesiącu sytuacja będzie podobna, ale już od kwietnia bezrobotni powinni mieć dużo lepiej - uważa Tomasz Zalewski, wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Białymstoku. - Wtedy pojawią się oferty sezonowe. Tradycyjnie najwięcej będzie ich w budownictwie, przetwórstwie i przy zbiorach, dużo także w gastronomii i handlu. Co ważne - latem sami bezrobotni wykazują się większą aktywnością. Wielu z nich wyjeżdża za granicę. Dlatego można oczekiwać, że liczba osób bez pracy znacznie się zmniejszy.
Nie wszyscy są takimi optymistami. - Ciągle nie wiadomo, co się stanie z naszym rynkiem pracy po 1 maja, kiedy wejdziemy do Unii Europejskiej - mówi dr Bogusław Plawgo, ekonomista. - Wejdą wtedy w życie nowe przepisy, które wielu firmom mogą przeszkadzać w zatrudnianiu. Chodzi tu na przykład o przechodzenie trzeciej umowy terminowej w umowę na czas nieokreślony. Jednak lato, jak co roku, przyniesie dużo więcej szans na pracę - i rejestry bezrobotnych znów się odchudzą.
Zdaniem znawców rynku, bezrobocie powinno systematycznie spadać, nawet poniżej 17 proc. - Ten spadek będzie widoczny do września - mówi Zalewski. - Wtedy nasze rejestry znów się powiększą, bo prace sezonowe się skończą, a w urzędach pracy zaczną rejestrować się nowi absolwenci.
Jak liczą bezrobotnych
Od stycznia stopa bezrobocia jest liczona w inny sposób. Opiera się ją także o najnowsze spisy powszechne, a szczególnie spis rolny. Pokazał on, że uznawane wcześniej dane były błędne - i tak na przykład liczba osób pracujących w indywidualnych gospodarstwach rolnych wynosi nie 4,1 mln osób, ale 2,4 mln. To wpłynęło na zmianę systemu liczenia stopy - na Podlasiu jest ona większa o 2,5 proc.
OPINIE
Co można zrobić, aby zmniejszyć bezrobocie na Podlasiu?
Irena PYCZ, bezrobotna, przewodnicząca Wojewódzkiej Rady Bezrobotnych:
Osoby, które mają prawo do wcześniejszych emerytur i innej pomocy, powinny odchodzić z pracy - choćby po to, aby dać miejsce młodym. Znam firmy, w których w ten sposób jest blokowanych nawet kilkanaście etatów! Poza tym nie będzie nowych ofert, jeśli firmy ciągle będą miały tak wysokie koszty utrzymania pracownika. Jeśli to się nie zmieni - naszemu rynkowi pracy nie wróżę niczego dobrego.
Jerzy KOTOWSKI, przedsiębiorca, prezes firmy Silikaty:
Działania urzędów pracy niewiele tu dadzą. Ich "aktywizacja bezrobotnych" - to hasło, które tylko pięknie brzmi. Naszemu rynkowi pracy potrzebne są przede wszystkim duże inwestycje. Niestety, ciągle nie ma u nas dobrego klimatu dla przedsiębiorczości, bo władze samorządowe nie potrafią przyciągać na Podlasie dużych inwestorów. Pożądane byłyby tanie kredyty dla firm. Jednak najważniejsze przeszkody w zatrudnianiu to zbyt duże podatki oraz fatalne przepisy prawne, jak choćby ten o przechodzeniu trzeciej umowy terminowej w umowę na czas nieokreślony. To znacznie utrudnia elastyczność zatrudnienia.
dr Bogusław PLAWGO, ekonomista:
Oczkiem w głowie powinny być małe firmy - bo to głównie one tworzą nowe miejsca pracy, natomiast większe przedsiębiorstwa rzadko kiedy poszerzają kadrę. A na Podlasiu nie mamy wielu dużych zakładów. Małe firmy powinny korzystać z dotacji i szkoleń, co podniesie ich obroty i w konsekwencji zwiększy zatrudnienie. Ale nie wolno zapomnieć także o szkoleniach dla bezrobotnych. Na nich osoby bez pracy mogą zdobyć zupełnie nowe kwalifikacje zawodowe, które są potrzebne na rynku pracy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?