Mistrz udzielił lekcji, Helios przegrał do zera (zdjęcia)

Rywale nie przyjechali na mecz, więc mamy awans bez gry. Prawdopodobnie w 1/8 finału zagramy z Hurtapem - mówi Grzegorz Pieczywek, trener Rudni.

O sile mistrza Polski przekonali się już występujący w I lidze białostoczanie z Elhurtu Elmetu Heliosa. Różnica poziomów była aż nadto widoczna na korzyść przeciwników, w składzie których znalazło się czterech obecnych reprezentantów kraju i kilku byłych kadrowiczów.

- Nie mieliśmy z nimi najmniejszych szans. Hurtap reprezentował klasę samą w sobie i wygrał z nami najmniejszym nakładem sił - nie szczędzi komplementów rywalom trener Elhurtu Dariusz Gołdowski.

Elhurt chciał grać z kontry

Goście już do przerwy rozstrzygnęli losy meczu, prowadząc 5:0. Białostoczanie mieli kilka okazji na gola, ale głównie się bronili.

- Wynikało to trochę z naszej taktyki, gdyż chcieliśmy zagrać z kontry - tłumaczy Gołdowski. - Niemniej jednak trzeba przyznać, że różnica umiejętności była tak duża, że jakkolwiek byśmy z nimi nie zagrali, to i tak byłaby porażka - dorzuca.

Futsaliści z Łęczycy byli silniejsi i szybsi od zawodników Elhurtu. We znaki dawali się szczególnie Ukraińcy - Artiom Kowaliow i Siergiej Watsiak. Niewiele gorzej radzili sobie reprezentanci Polski Igor Sobalczyk i Daniel Krawczyk, którzy bez problemów ogrywali białostoczan.

- To są zawodowcy, którzy trenują dwa razy dziennie. My jesteśmy przy nich zwykłymi amatorami, ale jak się uczyć, to od najlepszych - komentuje Gołdowski.

Najważniejsza jest liga

Po przerwie doświadczeni rywale przez cały czas kontrolowali grę i dołożyli kolejne cztery trafienia.

- Nie załamujemy się tą bolesną porażką, gdyż dla nas i tak najważniejsze w tym sezonie jest utrzymanie się w I lidze - podsumowuje opiekun Elhurtu Elmetu Heliosa.

Wynik

Elhurt Elmet Helios Białystok - Hurtap Łęczyca 0:9 (0:5). Bramki dla Hurtapu: Kowaliow - 2, Watsiak - 2, Czekalski, Krawczyk, Sobalczyk, Milewski, Pawłowski.
Elhurt: Jędruczek - Koniczek, Pogorzelski, Wiszowaty, Tymiński, Łuckiewicz, Domalewski, Bochenek, Klimowicz.

Rudnia Zabłudów - Tacho Toruń 3:0 walkower.