W czasach, gdy coraz częściej słyszymy elektroniczne dzwony, cieszy, że uruchamianie tych tradycyjnych nabiera artystycznej wartości. Warto kontynuować tę imprezę. Tym bardziej że jest to jedyne w kraju takie wydarzenie o międzynarodowej randze - podkreśla Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego w Białymstoku.
Mówi o Międzynarodowym Festiwalu Cerkiewnego Dzwonienia "Obwieszcza, wychwala, nawołuje". Odbędzie się on w ten weekend w prawosławnym monasterze Zwiastowania Przenajświętszej Bogarodzicy w Supraślu. Termin imprezy nie jest przypadkowy. Organizowana jest podczas prawosławnego okresu wielkanocnego.
Eliminacje konkursowe rozpoczną się już w piątek. - W tym roku do konkursu zgłosiło się ponad 30 uczestników, ale do eliminacji zakwalifikowaliśmy 23. Pochodzą oni z Polski, Białorusi, Rosji, Ukrainy i Niemiec - wymienia Krystyna Stawecka, kierowniczka Muzeum Ikon w Supraślu.
Na sobotę zaplanowane są przesłuchania konkursowe 10 finalistów wyłonionych podczas eliminacji.
Każdy z uczestników zaprezentuje swoją kompozycję. Jurorzy będą oceniali technikę wykonania, brzmienie dźwięku oraz wrażenia artystyczne. - Spodziewamy się bardzo wysokiego poziomu, gdyż są to doświadczeni dzwonnicy. Mają za sobą udział w różnych konkursach dzwonienia, np. w Moskwie, Jarosławiu i Nowogrodzie w Rosji - tłumaczy Krystyna Stawecka.
W sobotę wystąpi też Ksenia Radysz z Sankt Petersburga, ubiegłoroczna laureatka supraskiego festiwalu. Natomiast w niedzielę podczas koncertu finałowego będzie można posłuchać laureatów. Wyłoni ich jury, w skład którego wejdzie ks. Andrzej Borkowski, archimandryta z supraskiego monasteru oraz profesjonalni muzycy, jak prof. Mikołaj Zawjałow, rosyjski znawca dzwonów czy też dyrygent Marcin Abijski, specjalista od muzyki bizantyńskiej.
Tegoroczna edycja po raz pierwszy będzie transmitowana na umieszczonym na dzwonnicy ekranie ledowym. Dzięki temu publiczność zobaczy, jak są wygrywane na dzwonach poszczególne kompozycje muzyczne.
Był obawa, że tegoroczny festiwal dzwonienia się nie odbędzie. Ta edycja miała kosztować około 69 tysięcy złotych. Organizatorzy starali się o 51 tys. zł dotacji z ministerstwa kultury. Jednak resort nie przyznał takiego wsparcia.
To oznaczało poważne kłopoty dla organizatorów. - Dołożyliśmy wszelkich starań, bo to przecież ważna i prestiżowa impreza - mówi Andrzej Lechowski. Festiwal sfinansuje Muzeum Podlaskie przy wsparciu Akademii Supraskiej i Fundacji Oikonomos.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?