Przypomnijmy, co spotkało niewielką, bezdomną suczkę z Michałowa w ostatnich tygodniach ubiegłego roku. Bezimienna wtedy psina dokarmiana była przez jedną z mieszkanek tej miejscowości. Nie wszystkim mieszkańcom osiedla to odpowiadało - coraz częściej suczka była przeganiana. Z każdym dniem bała się ludzi coraz bardziej, jednak głód kazał jej co wieczór przychodzić pod okno, zza którego przyjazna ręka wyrzucała kąski pozwalające przetrwać coraz gorszą pogodę. Aż któregoś dnia suczka nie przyszła.
Wróciła po tygodniu w opłakanym stanie. Słaniała się na nogach. Na szyi miała zadzierzgniętą stalową pętlę, z widoczną uciętą końcówką. Drut przeciął skórę i mięśnie szyi na głębokość około pięciu centymetrów. Żeby przeciąć stalową linkę i wydobyć ją z rany, trzeba było podać przerażonej suczce znieczulenie. Miejscowy weterynarz wykonywał to w polowych warunkach. Oczyścił i zdezynfekował ranę - tyle mógł zrobić.
Nikt na dobrą sprawę nie wie, co spotkało suczkę z Michałowa. Być może ktoś ją powiesił - a ktoś inny odciął, zanim wydała ostatnie tchnienie. A może wpadła w stalowe wnyki zastawiane przez kłusowników w okolicznych lasach. Może to nawet taki kłusownik ją uwolnił z pułapki. Pies tego nie opowie. Wiadomo, że suczka wisiała na pętli kilka dni - o czym świadczą głębokie, straszne rany na szyi.
Więcej o ratowaniu MIchasi przeczytasz w sobotnim dodatku do Kuriera Porannego Pupile.
Michasia szuka domu
Michasia jest średniej wielkości, ma około roku. Bardzo prosimy o dom dla niej u osoby, która otoczy ją miłością, aby suczka zapomniała o wszystkich dramatycznych wydarzeniach z przeszłości.
Kontakt w sprawie adopcji: 607 267 400 - Bożena lub 662 187 309 - Asia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?