Miasto podwyższa czynsze w blokach komunalnych. Nawet o 161 procent!

Rodzina Antonowiczów do tej pory za 60-metrowe mieszkanie płaciła miastu 623 zł. Ale właśnie dowiedzieli się, że od lipca ich czynsz rośnie do 901 zł. Są zszokowani.

Płacz i płać

- Przecież mieszkania komunalne nie są dla najbogatszych - mówi Elżbieta Antonowicz. - To ja przepraszam, jak tu żyć? Skąd wziąć na takie horrendalne opłaty?
Rodzin w podobnym położeniu jest więcej. Kolejno dostają przesyłki z ZMK z informacjami o nowej wysokości czynszu. Kilka zgłosiło się dzisiaj do redakcji.

Genowefa Dobrogowska rozpłakała się, gdy zobaczyła swój rachunek. Musi zapłacić ponad 900 zł. Wcześniej czynsz wynosił około 550 zł.

- To okropne. Dla mnie to kolosalna suma - ze łzami w oczach mówi Dobrogowska. - Ja emerytury mam 970 zł! Jestem bezradna. Muszę płakać i płacić. Ale na życie skąd brać?

- To jest szok - denerwuje się Sławomir Szymański. - Nie wiem, skąd wzięły się aż takie podwyżki. To się w głowie nie mieści.

U Szymańskich czynsz podskoczył ze 166 zł na 436. Martwią się. Bo akurat oboje nie pracują.

Miasto: trzeba remontować, bo się zawali

Że będzie podwyżka, było wiadomo. Miasto zapowiedziało ją na początku stycznia. Ale lokatorzy nie spodziewali się, że będzie aż tak wysoka.

Co na to miasto? Zdaje sobie sprawę, że podwyżka jest spora. W niektórych przypadkach czynsz może wzrosnąć nawet o 161 procent. Ale tłumaczy, że inaczej się nie da. Bo pieniądze pilnie potrzebne są na remonty.

- Do tej pory czynsze nie pokrywały kosztów utrzymania budynków - tłumaczy Andrzej Ostrowski, szef ZMK. - I takiego stanu nie można utrzymywać w nieskończoność. Bo w końcu budynki zaczną się walić.

Ostrowski przypomina, że jeśli dla kogoś nowy czynsz jest za wysoki, może skorzystać z obniżki. Osoby w złej sytuacji materialnej mogą też ubiegać się o dodatek mieszkaniowy. Poza tym można zamienić mieszkania na takie, na które rodzinę będzie stać.

Lokatorzy, którzy będą mieli kłopoty z opłatami, mają też pierwszeństwo w wynajęciu lokalu w TBS. - Każdy lokator może się do nas zgłosić i pomożemy mu znaleźć wyjście z sytuacji - deklaruje Ostrowski.