Głównym bohaterem historii jest młody Anglik - Rob Cole, który z powodu bolesnej straty, którą poniósł w dzieciństwie, postanawia poświecić się ludzkości i zostać lekarzem. Szybko udaje mu się zostać uczniem wędrownego cyrulika, którego umiejętności i wiedza są jednak mocno ograniczone. Amputacje, wyrywanie zębów oraz przeżywanie upojnych nocy z napotkanymi niewiastami to szczyt jego umiejętności.
Nasz młody i ambitny protagonista szybko postanawia zmienić nauczyciela i w tym celu wybiera się do Persji. Tam, pod okiem sławnego na cały świat Ibn Sina, postanawia szkolić się z zakresu medycyny. W rolę Ibn Sina wcielił się niezawodny Ben Kingsley, który rzadko ma okazję zagrać w filmie pozytywną postać, ale tym razem ta sztuka mu się udała.
Film trwa ponad dwie godziny, ale przez ten czas nie możemy narzekać na nudę. Dzięki świetnej roli Toma Payne chętnie obserwujemy, jak główny bohater próbuje uporać się z kolejnymi przeszkodami, które los stawia mu na drodze. A tą największą nie jest wcale to, że Rob musi udawać Żyda, bo tylko jako Żyd ma możliwość studiowania w nietolerancyjnym arabskim kraju. Musi zmierzyć się z epidemią dżumy, rywalizować z innym mężczyzną o ukochaną kobietę czy znaleźć swoje miejsce w narastającymi konflikcie religijnym.
Medicus to romantyczny i widowiskowy film, w którym jest też coś z baśni. Może jest to spowodowane pięknymi krajobrazami, może świetną muzyką, a może interesującą tematyką. W każdym razie film Philippa Stölzla naprawdę warto obejrzeć.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?