25 metrów od ul. Jurowieckiej i 30 w głębi działki, czyli odpowiednio 8 i 9-10 kondygnacji. Takie wysokości bloków proponują urbaniści przy ul. Jurowieckiej, m.in. w miejscu dawnej zajezdni PKS. Zamierza je budować Konstanty Strus, właściciel Galerii Jurowieckiej.
Zobacz też: Lex deweloper. Kto zyska, a kto straci na zmianie układu sił w radzie miasta
Na najbliższej sesji rady miasta będzie drugie podejście do uzyskania zgody na budowę tak wysokich bloków. W marcu nie zgodzili się na to radni PiS. Stanęli po stronie okolicznych mieszkańców, którzy widziliby tu zbudowę co najwyżej 18-metrową.
Zobacz także: Konstanty Strus jest zawiedziony. Radni PiS odprawili inwestora z kwitkiem. Na Jurowieckiej w Białymstoku nie powstaną bloki
Wygląda jednak na to, że tym razem górą będzie inwestor. Bo PO i Komitet Truskolaskiego mają teraz w radzie większość, a na wspomnianej już sesji byli za wysokościami proponowanymi przez urbanistów. - To i tak wynik kompromisu, bo były tu nawet propozycje bloków 55-metrowych - mówi Maciej Biernacki z PO.
Cały artykuł przeczytasz na plus.poranny.pl: Przy ulicy Jurowieckiej bloki do dziewięciu pięter. Czyli znów dyskusja o Manhattanie
Zobacz koniecznie: Rozbierają dawną siedzibę dworca autobusowego na ul. Fabrycznej. W jego miejscu ma być Manhattan? [ZDJĘCIA, WIDEO]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?