MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mamy dosyć szamba!

Marta Chmielińska
Mieszkańcy domów między osiedlem Czworaki a przejazdem kolejowym od lat czekają na założenie kanalizacji. - To skandal, żeby ludzie żyli w takich warunkach w centrum powiatowego miasta w XXI wieku - mówi pani Katarzyna, mieszkanka osiedla. - Dokumentacja już jest, czekamy na opinię PKP - odpowiada Jerzy Aleksiejuk, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.

Mam małe dziecko i dużo piorę, szambo zapełnia się dość szybko. W takich warunkach ciężko się żyje. Co mam zrobić, kiedy szambo jest pełne a trzeba się kąpać i prać? - opowiada pani Katarzyna.
- Wniosek do PKP złożyliśmy w zeszłym roku. Jeśli dostaniemy zgodę, możemy zaczynać prace - wyjaśnia Jerzy Aleksiejuk.
Mieszkańcy nie popadają jednak w euforię. Mówią, że podobne zapewnienia słyszą już od paru lat i obawiają się, że i tym razem są to obietnice bez pokrycia. Twierdzą, że wójtowie lepiej dbają o swoich mieszkańców, doprowadzając wodę i kanalizację nawet do małych wsi. A oni, mieszkający w mieście, muszą wodę wylewać wiadrami.

Ścieki na ogrodu

Niektórzy wylewają wodę z pralek do ogrodów, żeby nie płacić wywóz szamba. Wielu nie stać na oczyszczanie zbiornika ze ściekami parę razy w miesiącu. Koszt odebrania nieczystości ze średniej wielkości szamba to 50 złotych. Zwłaszcza że rachunek za wodę i odprowadzenie ścieków w rodzinie składającej się z czterech osób w domu podłączonym do miejskiej kanalizacji wynosi około 60 złotych za kwartał.

Wszystko w rękach Unii

Według projektu skanalizowane zostaną między innymi ulice: Partyzancka, Handlowa, Żeromskiego oraz piekarnia PSS-u, zakład Sawickich i firma Runo. Jeśli według przewidywań prezesa Aleksiejuka, pozwolenie PKP wydane zostanie w ciągu najbliższych trzech miesięcy, Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji jeszcze w tym roku rozpocznie starania o finanse.
- Złożymy wniosek do Unii Europejskiej albo do Krajowego Projektu Oczyszczania Miast, gdzie uzyskać można dofinansowanie inwestycji nawet do 40 proc. W takim wypadku mieszkańcy przyłączanych posesji zapłacą symbolicznie za sam odcinek od domu do przyłącza. Jeśli zaś nie dostaniemy dofinansowania, będziemy musieli finansować przedsięwzięcie z własnych funduszy, a to spowoduje znaczne okrojenie planowanych robót - wyjaśnia Jerzy Aleksiejuk. - Wtedy mieszkańcy będą zmuszeni do poniesienia większych kosztów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny