[galeria_glowna]
Akcja jest godna poparcia, dlatego tu jestem. Nie wiem, czy się nam uda, ale w każdy sposób warto walczyć o mały ruch graniczny - mówi Grażyna Stańko.
W środę razem z czteroletnią córką Wiktorią wypuściła w niebo niebieskie baloniki. Do nich dołączony był apel do Aleksandra Łukaszenki, by jak najszybciej wprowadził bezwizowy ruch między Polską a Białorusią.
Takich balonów wyleciało z placu miejskiego w Białymstoku kilkadziesiąt. To finał akcji na rzecz małego ruchu granicznego. Jej inicjatorem jest podlaski poseł PO Robert Tyszkiewicz. - Niech granica łączy, a nie dzieli - podkreśla poseł Tyszkiewicz.
Akcja była prowadzona od początku czerwca. Polegała m.in. na wysyłaniu internetowych apeli do prezydenta Białorusi. Przyłączyło się do niej 1205 osób i samorządów. Akcja trwała też na jednym z portali społecznościowych. W taki sposób dołączyła do niej m.in. Joanna, studentka europeistyki. Też była na placu miejskim.
- Chcę wolnych granic i otwartej Europy. Sama wysłałam pięć maili do władz w Mińsku - mówi.
- Na mały ruch graniczny czeka dwa miliony ludzi po obu stronach granicy - przypomina Robert Tyszkiewicz. Apele, które trafiły do jego biura miały zostać przekazane konsulowi Białorusi w Białymstoku. Nie udało się. Konsulat był zamknięty, mimo wcześniejszej zapowiedzi wizyty.
Mały ruch miałby objąć miejscowości położone 30 kilometrów od granicy. W naszym regionie to m.in. gmina Hajnówka, Supraśl.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?