Małgorzata Rozenek-Majdan przyjęta przez prezydenta Tadeusza Truskolaskiego. Lobbowała za refundacją in vitro. Białystok jak Betlejem

Jej założeniem jest przeznaczenie pieniędzy z budżetu państwa na politykę zdrowotną w obszarze leczenia niepłodności, w tym finansowanie procedur medycznych wspomaganej prokreacji, między innymi metodą in vitro.

Obie panie podkreślały, że niepłodność dotyka ok. 1-1,5 miliona par w Polsce (15-20%). To w Białymstoku 35 lat temu urodziło się pierwsze dziecko dzięki metodzie in vitro.

Czytaj: Między tronem a ołtarzem. Drugie podejście radnych do in vitro

- Mamy wybitne ośrodki medyczne, świetnych lekarzy, skuteczność tej metody w Polsce jest na bardzo wysokim poziomie. Jedynie czego na brakuje, to finansowanie dla polskich rodzin - wymieniała Małgorzat Majdan-Rozenek, prezes fundacji swojego imienia zajmującej się problematyką in vitro. - Dlatego tak ważne jest przywrócenie refundacji in vitro ze środków budżetu państwa.

Posłanka Agnieszka Pomaska przypomniała, że Polska jest jednym z pięciu krajów, które nie finansują procedury in vitro.

- To bardzo smutna statystyka i chcielibyśmy ją jak najszybciej zmienić - podkreśla przewodnicząca komitetu inicjatywy obywtaelskiej

W najbliższym czasie pod projektem ustawy przywracającej rządowe finansowanie będzie mógł złożyć podpis każdy obywatel.

- Mam nadzieję, że białostoczanie, okażą swoje poparcie, zrozumienie oraz solidarność ze swoimi sąsiadami i poprą obywatelski projekt - podkreśliła Małgorzata Majdan-Rozenek.

Z kolei w Białymstoku pilotażowy program in vitro został zgłoszony do Budżetu Obywatelskiego 2023 i w najbliższym czasie okaże się, czy mieszkańcy chcą jego realizacji. Wyniki głosowania na BO2023 poznamy już w poniedziałek (31 października).

Prezydent Tadeusz Truskolaski przyznał wprost, że w mieście nie ma dużego programu samorządowego in vitro, ze względu na układ sił w radzie miasta.

- Z punktu widzenia zwykłej matematyki nie ma na to szans - podkreślił prezydent.