Miał być czerwiec, potem lipiec, będzie koniec sierpnia. Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie zwleka z podjęciem decyzji w sprawie budowy regionalnego lotniska w gminie Tykocin. Oficjalnym powodem przesuwania terminu są odwołania, m.in. mieszkańców naszego województwa. Wpłynęło ich kilkadziesiąt.
To GDOŚ ma ostatecznie zdecydować, czy utrzyma w mocy decyzję środowiskową, którą wydała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku. Ta 16 kwietnia dała zielone światło budowie lotniska między miejscowościami Saniki-Sawino-Bagienki. Od jej decyzji odwołały się organizacje ekologiczne, m.in. Klub Przyrodników oraz okoliczni mieszkańcy. W maju wszystkie protesty trafiły do Warszawy. Teraz rozpatruje je GDOŚ. Sprawdza na przykład, czy mieszkańcy, którzy złożyli odwołania, są stroną w tej sprawie, czyli bezpośrednio odczują skutki inwestycji.
Na decyzję z Warszawy czeka z niecierpliwością inwestor, czyli urząd marszałkowski. – Nie ma jednak pewności, czy i ten sierpniowy termin zostanie dotrzymany – mówi Urszula Arter z urzędu marszałkowskiego.
Bo prawomocna decyzja środowiskowa to konieczność, by budowa lotniska mogła ruszyć. Na razie trwają przygotowania do inwestycji. – Województwo podlaskie rozpisało przetarg na wyłonienie wykonawcy procedur precyzyjnego podejścia do lądowania i startu – informuje Urszula Arter.
Trwają też prace nad przygotowaniem analizy ruchu i studium wykonalności przyszłego lotniska. Chodzi m.in. o analizę ruchu lotniczego, koszty utrzymania lotniska. Lotnisko musi powstać do 2015 roku, żebyśmy mogli wykorzystać pieniądze z Unii Europejskiej.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?