Losy wiatraka

Imprezę zorganizowano z inicjatywy Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Dąbrowie Białostockiej, Stowarzyszenia Dąbrowskiego i Tadeusza Jedlińskiego, sołtysa wsi Jasionówka Kolonia.

Dmuchać na zimne

Wzięło w niej udział blisko 300 gimnazjalistów z klas pierwszych gimnazjów z Różanegostoku, Lipska, Nowego Dworu, Dąbrowy Białostockiej i młodzież z dąbrowskiego WTZ. Jest to impreza sportowo-edukacyjna organizowana raz w roku w zawsze gościnnym miejscu, czyli w Zagrodzie Wiejskiej Tadal Jedlińscy.

Zamierzeniem organizatorów jest umożliwienie dzieciom z pierwszych klas gimnazjalnych atrakcyjne spędzenie wolnego czasu.

Dmuchać na zimne - w myśl tego powiedzenia czynione są starania o przełamanie stereotypów, iż sprawa uzależnień naszych dzieci nie dotyczy. Innym powodem organizacji imprezy jest fakt, że zajęć fizycznych w szkołach jest ciągle za mało, a nasza młodzież ciągle niewiele wie o biebrzańskiej krainie czy miejscowościach, w których żyje. Wszystkie te braki zapełnić mają spotkania organizowane w Jasionówce Kolonii. Była to jednocześnie impreza integracyjna, na którą zaproszono także młodzież z Warsztatów Terapii Zajęciowej.

W programie zaplanowano następujące konkurencje: bieg o laur jasionowskiego wiatraka, slalom z piłką, rzut piłką do kosza, quiz "Z Biebrzą na ty" oraz konkurs malarski, dotyczący zgubnych skutków nałogów. Nad sprawnym przebiegiem plenerowej zabawy czuwali wolontariusze z ZS w Dąbrowie.

Ratujmy ozdobę okolicy

W konkursie wiedzy pod nazwą "Z Biebrzą na ty" zwyciężyła Katarzyna Snarska z Dąbrowy przed Łukaszem Walenciej z Różanegostoku im Karolem Kopańko, również z Dąbrowy.

Pozostałe konkursy miały charakter rekreacyjny. Uczestnikom zapewniono posiłki i napoje. Na zakończenie podsumowano rywalizację drużynową poszczególnych szkół. W efekcie zwyciężyło gimnazjum z Dąbrowy przed Lipskiem, Nowym Dworem i Różanymstokiem.

- Nasza impreza jest jednocześnie przesłaniem i apelem do społeczeństwa, miejscowych władz samorządowych, zakładów pracy i przedsiębiorców o włączenie się do dzieła ratowania od zniszczenia zabytkowego wiatraka, który jest ozdobą okolicy - twierdzi Tadeusz Jedliński, miejscowy działacz i współorganizator imprezy. - O jego historii śpiewam piosenki własnej kompozycji i do własnych tekstów. Przy obecnym zainteresowaniu losami wiatraka, może być tak, że za kilka lat pozostaną po nim tylko wspomnienia, co byłoby niepowetowana stratą dla nas wszystkich.