Taka retoryka nie dawała pola na ewentualne rozterki. Tym bardziej że już wcześniej marszałek wielokrotnie sygnalizował, że z poziomu sejmiku nic więcej dla regionu nie da się zrobić, o wiele łatwiej jest z Wiejskiej.
Tyle że dziś w Sejmie PSL nic nie znaczy. Na dodatek z dotychczasowymi liderami poza Wiejską. Nowi, którzy wejdą w ich miejsce, staną przed wyborem: dryfować w stronę PiS czy trwać w świętym spokoju przez cztery lata. Bez jakiegokolwiek wpływu na jakąkolwiek władzę. A tę w sejmiku, ale i w podlaskim PSL, marszałek miał realną: dzielił i rządził niepodzielnie. Teraz, po przeprowadzce na Wiejską, ostanie się dieta, immunitet i kilometrówki do rozliczenia.
Skoro jednak słowo się rzekło, to kobyłka u płotu. Zatem panie marszałku, Pan się nie boi, dziś 7010 wyborców za Panem murem stoi. Rok temu do sejmiku było aż 16364.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?