W niedzielę, podczas porannej rowerowej przejażdżki wzdłuż ulicy generała Maczka, nasz Czytelnik był świadkiem niecodziennego zjawiska.
- Nagle na ścieżkę rowerową przed nami wbiegł łoś - mówi Robert. - Rowerzysta jadący z tyłu wyprzedził nas i zaczął klaskać, aby zawrócić zwierzę. Wtedy Łoś omal nie wbiegł pod ciężarówkę.
Na szczęście nie udało mu się sforsować barierek. Widząc to kierowca tira zaczął trąbić klaksonem. Przestraszone zwierzę zawróciło chroniąc się za ekranem akustycznym. Działo się to na wiadukcie nad torami.
- Było stromo, więc zwierzę nie mogło zejść na dół - mówi Robert. - Wezwani na miejsce strażnicy tylko rozłożyli ręce, więc z resztą rowerzystów zagoniliśmy łosia z powrotem do lasu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?