Łazarek w Radzie Trenerów

"Kurier PORANNY": - Kto znalazł się w Radzie Trenerów?
Rudolf KAPERA: - Nie chciałbym charakteryzować poszczególnych członków Rady, bo każdemu kibicowi piłkarskiemu, który choćby średnio interesuje się futbolem te nazwiska coś mówią, więc je tylko wymienię: Jerzy Engel, Stefan Majewski, Andrzej Zamilski, Mirosław Jabłoński, Wojciech Łazarek, Władysław Żmuda, Antoni Piechniczek, Dariusz Śledziewski oraz Włodzimierz Małowiejski. Ja jestem przewodniczącym Rady, a jej honorowym członkiem - Ryszard Kulesza.
l Czym będzie zajmować się Rada?
- Dosłownie wszystkim. Sądzę, że jej najważniejszą funkcją jest fakt, iż służymy i jesteśmy w stanie pomóc każdemu szkoleniowcowi. Musimy doskonalić dotychczasowe pomysły poszczególnych trenerów, a nowe wdrażać. Zajmiemy się organizacją pracy szkolenia w Polsce, wydawać będziemy licencje. Ważnym zadaniem jest pomoc trenerowi Engelowi w przygotowaniach reprezentacji Polski do mistrzostw świata.
l Jakie kryteria należało spełnić, by zostać powołanym do Rady?
- Miałem komfortową sytuację, bo to ja dobierałem sobie partnerów do współpracy. Kto mnie zna, wie, że jestem człowiekiem, który co mu leży na sercu, to mówi prosto w twarz. Przede wszystkim chciałem w Radzie ludzi uczciwych, którzy w swym zawodzie nie "skundlili się" i mają własne zdanie na dany temat, a nie przy byle okazji je zmieniają. To mają być ludzie - nazwijmy to - "bez zakrętów" w dotychczasowej pracy. Oczywiście prócz tych dziesięciu osób są także w Polsce inni, równie dobrzy i uczciwi fachowcy, ale Rada nie jest z gumy. Musiałem dobrać ograniczoną liczbę osób.
l Najbardziej interesuje nas osoba trenera Łazarka, bo w tej chwili jest on opiekunem Jagiellonii.
- Wojtek podjął się trudnego zadania. Śledziłem marsz jagiellończyków do II ligi i wiem doskonale, że nie tylko umiejętności piłkarskie zadecydowały o awansie jagiellończyków. Brutalnie mówiąc ten pospieszny awans Jagiellonii był potrzebny temu klubowi jak wrzód na pewnej części ciała. Ale chwała prezesowi Mirkowi Mojsiuszce, że udało mu się przekonać Łazarka do pracy w Białymstoku. Gdyby nie on to nie mielibyście kilkunastu punktów, a może kilka...
l Nie przecenia pan fachowości trenera Łazarka?
- Czy pan zwariował? Rozumiem, że każdy Polak zna się na futbolu i medycynie, lecz jeśli ktoś podważa umiejętności Łazarka, to albo jest kompletnym dyletantem, albo zwykłym idiotą. Daj Boże każdemu trenerowi taki warsztat szkoleniowy i trenerski, jaki posiada Łazarek. Zresztą nie mam zamiaru tłumaczyć rzeczy oczywistych. Wystarczy fakt, że był on trenerem reprezentacji Polski czyli na samym szczycie swojego zawodu.