Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lato dla Porannego: Jest zgoda. A co? Nie pasuje wam?

Wojciech Konończuk
Grzegorz Lato: Na planszy z napisem "Polska” nie ma już żadnego czerwonego paska. Są tylko zielone i żółte. Oznacza to, że sprawy idą w dobrym kierunku.
Grzegorz Lato: Na planszy z napisem "Polska” nie ma już żadnego czerwonego paska. Są tylko zielone i żółte. Oznacza to, że sprawy idą w dobrym kierunku. fot. Wojciech Oksztol
Mam tu serdecznych przyjaciół, którzy zapraszają mnie, więc przyjeżdżam. Obiecałem im, że pojawię się na meczach Jagiellonii i słowa dotrzymałem - mówi Grzegorz Lato.

Kurier Poranny: Wrócił Pan właśnie z Nyonu, z rozmów z przedstawicielami UEFA. Wieści są dobre. Czy zatem organizacja EURO2012 w Polsce i na Ukrainie nie jest zagrożona?

Grzegorz Lato, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej: Na planszy z napisem "Polska" nie ma już żadnego czerwonego paska. Są tylko zielone i żółte. Oznacza to, że sprawy idą w dobrym kierunku. Chciałbym powiedzieć jasno. Nie przewiduję, by ktokolwiek zabrał nam EURO 2012. Wszystkie doniesienia, jakie pojawiają się w prasie, to według mnie, tylko szukanie sensacji, próba lepszego sprzedania tytułu.

Głośno mówi się jednak o kłopotach Ukrainy.

- Nasi partnerzy mocno podgonili wszystkie sprawy i uważam, że zdążą. Odwiedziłem w poniedziałek Ukrainę razem z ministrem Drzewieckim i nie sądzę, by były powody do obaw.

Czy wspólna wizyta oznacza zawieszenie wojny między PZPNa ministrem sportu?

- Nasze stosunki są bardzo poprawne. Chociaż wiem, że dla niektórych jak jest dobrze, to jest źle. Po wspólnej konferencji prasowej dziennikarze pytali zawiedzeni: A co to za zgoda? Odpowiedziałem:A co? Nie pasuje wam? Są sprawy sporne, ale zawsze uważałem, że w takich sytuacjach trzeba siąść do stołu i wszystko wyjaśnić.

Ostatnio często bywa Pan w Białymstoku. Czy nowy prezes PZPN ma szczególny sentyment do naszego miasta?

- Mam tu serdecznych przyjaciół, którzy zapraszają mnie, więc przyjeżdżam. Obiecałem im, że pojawię się na meczach Jagiellonii i słowa dotrzymałem.

I jakie wrażenie wywarła na Panu postawa żółto-czerwonych?

- Widać przede wszystkim jedno: Białystok powoli buduje sobie zespół dobrej klasy. Zbiega się to także z budową nowoczesnego stadionu. Podoba mi się atmosfera na meczach, jest spore zainteresowanie i głośny doping. Mogę tylko życzyć Jagiellonii stabilności i tego, żeby na dłużej zagościła w ekstraklasie.

Problem Jagi to brak dobrych napastników. Z czym się trzeba urodzić, a czego można się nauczyć na treningach, by strzelać gole tak, jak kiedyś robił to Grzegorz Lato?

- W futbol gra się teraz inaczej, ale jedno się nie zmieniło. Dobry napastnik musi kopnąć tak, by piłka całym obwodem przekroczyła linię bramkową. Tylko i aż tyle. To problem nie tylko Jagiellonii. W całej Polsce, w całej Europie brakuje graczy ataku. Zawsze byli i są oni w cenie.

Cały wywiad z Grzegorzem Lato przeczytasz w sobotnim papierowym wydaniu "Kuriera Porannego".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny