- Nie ma żadnych dowodów na to, że doszło tam do zagrożenia życia - informuje Tomasz Pianko, prokurator rejonowy w Sokółce.
O sprawie informowaliśmy na początku września. Na trzech tablicach informacyjnych na trasie Kuźnica - Nowy Dwór i Kuźnica - Pawłowicze pojawiły się dziury po kulach. Nie wiadomo, kiedy i kto do nich strzelał.
- Niewielu jest świadomych, że wystrzelona kula może się nieść nawet 7 kilometrów. A tam mieszkają ludzie. To cud, że nikomu nic się nie stało - mówił nam Bonifacy Skonieczny z Sokółki. To on poinformował prokuraturę o sprawie. Decyzją o umorzeniu jest zaskoczony.
- Czy musi ktoś zginąć, aby prokuratura łaskawie zajęła się sprawą? - oburza się. Już złożył pismo o uzasadnienie postanowienia. Potem zamierza się odwołać .
- Ten, kto strzelał dalej może czuć się bezkarnie. A my dalej będziemy bać się przejeżdżać tą drogą - złości się pan Bonifacy.
Policja w Sokółce zakończyła postępowanie w sprawie 26 września. Powodem był brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienie przestępstwa. Dziury po ostrej amunicji to wciąż za mało aby policja i prokuratura poważnie potraktowały sprawę.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?