Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Książnica Podlaska. Od Glińskiego do Leończuka

Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego
Przed Miejską Biblioteką Publiczną i Czytelnią. Lata 30. XX wieku.
Przed Miejską Biblioteką Publiczną i Czytelnią. Lata 30. XX wieku. Ze zbiorów Muzeum Podlaskiego w Białymstoku
Rozstrzygnięty został konkurs na stanowisko dyrektora Książnicy Podlaskiej. Już tak jest w naszej cywilizacji, że biblioteki, archiwa i muzea są miejscami szczególnymi. Nowa dyrektorka zacznie zapisywać dalsze karty tego rozdziału o dokumentowaniu i kreowaniu pamięci i tożsamości. A poprzedników miała niczego sobie.

O znaczeniu instytucji kultury przekonujemy się najdobitniej, gdy potrzebujemy, bądź jesteśmy zmuszeni do podjęcia poważnej refleksji o racji historycznej czy własnej tożsamości. Na co dzień teatry, filharmonie, opery są magnesem przyciągającym tłumy. Ale paradoksalnie, gdy chcemy wiedzieć coś o operze Branickiego, o teatrze w międzywojennym Białymstoku, o początkach tutejszej symfoniki to idziemy do biblioteki, archiwum czy muzeum.

Nowy dyrektor Książnicy za kilka tygodni zacznie zapisywać dalsze karty tego rozdziału o dokumentowaniu i kreowaniu pamięci i tożsamości. A poprzedników miał niczego sobie. Pierwszym dyrektorem, a zarazem założycielem Miejskiej Biblioteki Publicznej w Białymstoku był Franciszek Gliński. To postać wielokrotnie opisywana i wspominana też w Albumie. Gdy zmarł 22 listopada 1926 r. We wspomnieniu pośmiertnym pisano. „Wilno … rok 1850. Wśród nastrojów przedpowstaniowych w burzliwej atmosferze wypadków przedstyczniowych, w rodzinie literata, autora Bajana Polskiego ujrzał światło dzienne, a z każdym rokiem poznawał lepiej światło ducha polskiego i wcielał w czyn myśl polską wszędzie, gdzie losy burzliwe przebywać Mu kazały. Ś. p. Franciszek Gliński od szeregu lat pracował na gruncie Białegostoku, zdobywając szacunek i uznanie. Niezmordowany w pracy społecznej i oświatowej wielkie zasługi położył dla podtrzymania polskości pod zaborem rosyjskim. Ostatnio ś. p. Gliński zajmował stanowisko kierownika biblioteki miejskiej, był jej twórcą niejako i pracował z oddaniem i zamiłowaniem do chwili zgonu - mimo już podeszłego wieku. Zmarł dnia 22 listopada r. b. po długiej, bo przeszło dwumiesięcznej chorobie. Społeczeństwo białostockie straciło w ś. p. Glińskim prawego obywatela i patriotę. Zgon ten okrywa żałobą i „Dziennik Białostocki”, którego zmarły był jednym z założycieli i pierwszych pracowników. Wiele też prac w „Dzienniku” zostało jako spuścizna literacka po ś. p. Glińskim”.

Pierwszy dyrektor białostockiej biblioteki spoczął na cmentarzu farnym. Tymczasem w bibliotece, której tymczasowe kierownictwo powierzono sekretarzowi magistratu Ciejce, rozpoczęły się przetargi przy obsadzie stanowiska nowego dyrektora.

Poważną kandydatką była córka zmarłego szefa, Jadwiga Klimkiewiczowa. Oprócz koneksji rodzinnych duże znaczenie miało to, że w branży książkowej pracowała już kilka lat, prowadząc jeszcze przed 1915 r. polską księgarnię przy Rynku Kościuszki. Dodatkowym jej atutem było doświadczenie samorządowe, bowiem od 1919 r. była radną miejską. Jednak sprzeciw do jej nominacji zgłosiła społeczność żydowska, przypominając jak to w czasie jednego z publicznych wystąpień Klimkiewiczowa „długo rozwodziła swą teorię o obywatelach pierwszej kategorii (nie Żydach) i obywatelach drugiej kategorii (Żydach)”. Magistrat nie chciał ryzykować, tym bardziej, że środowisko z którego Klimkiewiczowa wywodziła się, a którego liderami byli prezydent miasta Bolesław Szymański i przewodniczący rady Feliks Filipowicz od 1925 r., wyraźnie traciło swoje wpływy. W efekcie 1 sierpnia 1927 r. dyrektorską nominację otrzymał nieznany wcześniej w Białymstoku, pracownik biblioteki Uniwersytetu Wileńskiego Mikołaj Dzikowski. Nie kierował biblioteką długo. 15 lutego 1929 r. złożył rezygnację i wrócił do Wilna.

Jego następcę, Filipa Echeńskiego, mianowano na stanowisko dyrektora bezzwłocznie i bez żadnych komplikacji. Nowy dyrektor znany był już ze swojej wcześniejszej działalności społecznej. Między innymi kierował urzędem imigracyjnym, który odegrał pewną rolę tuż po odzyskaniu niepodległości. Z zawodu był nauczycielem. Wkrótce po objęciu kierownictwa biblioteki przez Echeńskiego, do Białegostoku przyjechał Seweryn Nowakowski, zostając najpierw komisarzem rządowym, a następnie tytularnym prezydentem. Sprawy kultury były mu bliskie. Dzięki dobrej współpracy z magistratem dyrektorowi udało się wyremontować bibliotekę i systematycznie powiększać jej księgozbiór. Filip Echeński kierował placówką do września 1939 r.

Po zajęciu Białegostoku przez Sowietów biblioteka została przemianowana na Bibliotekę Obwodową im. Gorkiego. Adres był ten sam tylko nie taki sam. Z Rynku Kościuszki 1 zrobiła się ulica Sowiecka 27. Ta zmiana numeracji wynikała z tego, że okupant pod nazwą Sowiecka umieścił całą ulicę Piłsudskiego (Lipowa), Rynek Kościuszki i Kilińskiego. Jak podaje prof. Wojciech Śleszyński „kierownikiem Oddziału Opracowania zbiorów został Meniawski, natomiast szefem czytelni mianowano Pepelmana”. Co oczywiste nie zasługują oni na wpisywanie do żadnego pocztu dyrektorów, a przywołuję ten fakt tylko z historycznego obowiązku.

W ciąg dalszy okupacyjnej historii wpisuje się to, co działo się z biblioteką po zajęciu Białegostoku przez Niemców, którzy uruchomili ją w sierpniu 1941 r. Jej kierownikiem został Jerzy Noack, a personel, jak wspominała Maria Kolendo, rekrutował się z nauczycieli i młodzieży. Szczególną rolę odegrała nauczycielka geografii Aniela Rybarczykowa, która ratowała co cenniejsze książki. W połowie października 1941 r. biblioteka została zamknięta. Noack został aresztowany i wywieziony do obozu koncentracyjnego na Majdanku. Niemcy cenne książki wywieźli do Królewca, a resztę księgozbioru zmagazynowali w opuszczonym teatrze Palace. Większość zbiorów uległa tam zniszczeniu.

Już w sierpniu 1944 r. rozpoczęto prace nad uruchomieniem biblioteki i czytelni ulokowanych w trzech niedużych pomieszczeniach w budynku przy Orzeszkowej 15. Dopiero w 1956 r. bibliotekę przeniesiono do odbudowanego budynku dawnej loży masońskiej przy Kilińskiego 16. Pierwszy zespół bibliotekarski, ten z Orzeszkowej, pracował pod kierunkiem Władysława Wójcika. Jego następcami byli: Stanisława Łaniewska, Michał Ambros i Helena Stasiak. W 1954 r. dyrektorem została Alfreda Romanowska, której następcą był Władysław Malewski. W 1969 r. kierownictwo objął Stefan Asanowicz, a po nim byli Zbigniew Dąbrowski i Walentyna Siniakowicz.

Od 1998 r. w Książnicy Podlaskiej panował Jan Leończuk. Połączył on swoją literacką pasję z misją kierowania biblioteką. Mówiliśmy Leończuk, a wiedzieliśmy, że to poezja i Książnica. Tym samym w swojej pasji i działalności nawiązał do credo Franciszka Glińskiego. Podobno historia nigdy się nie powtarza, ale podobieństwa ma. Dziękuję Drogi Janie, że Twój jednoosobowy dyrektoriat do takich historycznych porównań skłania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny