Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ks. Marek Wawreniuk: Bo tak naprawdę każdy człowiek jest ikoną Boga.

Piotr Czaban
Często deklarujemy, że jesteśmy uczniami Chrystusa, że wierzymy w Pana Boga - mówi. - Jednak ta nasza wiara często jest powierzchowna.
Często deklarujemy, że jesteśmy uczniami Chrystusa, że wierzymy w Pana Boga - mówi. - Jednak ta nasza wiara często jest powierzchowna. Fot. Archiwum
O znaczeniu świat wielkanocnych, Piotrowi Czabanowi opowiada opowiada prawosławny ksiądz Marek Wawreniuk

Kurier Lokalny: Czy my chrześcijanie dobrze umiemy wykorzystać to, co ofiarował nam Bóg, a dał nam przecież swojego syna, jego śmierć i zmartwychwstanie?

ks. Marek Wawreniuk: Odpowiedź na to pytanie zacznę może obrazem, który wspominamy wówczas, gdy przeżywamy święto, upamiętniające triumfalny wjazd Jezusa Chrystusa do Jerozolimy. Wielki entuzjazm towarzyszył rzeszom ludzi, którzy witali Jezusa wjeżdżającego do miasta, do miasta znaczącego, stanowiącego symbol judaizmu.

Ten entuzjazm był spowodowany pewnymi oczekiwaniami wobec Chrystusa. Potocznie znano Chrystusa jako męża sprawiedliwego, jako człowieka o wielkim, wewnętrznym charyzmacie, człowieka, który dokonywał znaków, cudów, który przyciągał rzesze, którego słuchało się z wielkim zaangażowaniem emocjonalnym.

Z perspektywy czasu wiemy, jakie były wówczas oczekiwania wobec Jezusa, a były one typowo ludzkie. Chciano, ażeby Jezus wziął władzę w swoje ręce, zrobił przewrót, ażeby poprowadził naród wybrany do obalenia władzy okupanta, czyli Imperium Rzymskiego. Oczekiwano, że Chrystus będzie wielkim królem z pokolenia Dawida, wodzem, który zrobi porządek z tymi sprawami typowo ludzkimi. A wiemy, że Jezus przyszedł walczyć z zupełnie innym wrogiem. Jego orężem była miłość, którą bombardował.

To widzimy przez trzyletni okres jego arcypasterskiej posługi, kiedy Pan Jezus idzie od miejscowości do miejscowości, kiedy zostawia słowo, konkretny autentyczny przekaz jak trzeba żyć, jak się zbawić. Ma uczniów, którym niejako pozostawia swój testament. Oni wówczas jeszcze wielu rzeczy nie rozumieją, rozbiegają się. Dopiero kiedy Duch Święty zstąpi na nich, będą tak do końca napełnieni tą mądrością bożą.

Na ile jesteśmy słabi, na ile często padamy pod ciężarem codzienności, to też świadczy fakt z życia Chrystusa i apostołów. Pan Jezus przygotowywał ich do tego, mówił im "Że oto przyjdzie moment, kiedy ja zostanę zabrany". Zwróćmy uwagę, że jednak element ludzki wziął górę i wszyscy apostołowie się rozpierzchli. Jedynie Jan pozostał u krzyża. To też świadczy o słabości ludzkiej.

A jak to jest teraz z ową naszą słabością?

Często deklarujemy, że jesteśmy uczniami Chrystusa, że wierzymy w Pana Boga. Jednak ta nasza wiara często jest powierzchowna. Innymi słowy, są wielkie deklaracje, ale nie ma czynów, nie urzeczywistniamy przesłania Pana Jezusa na co dzień. To jest widoczne, ja bym to tak określił, w braku miłości między ludźmi. Jest tyle zawiści, tyle zła, tyle wszelkiego rodzaju społecznych problemów widocznych na wszelkiego rodzaju płaszczyźnie.

Często podkreślam, że do takiej pewnej typowo ludzkiej normalności często wystarcza niewiele: odrobina życzliwości, odrobina uśmiechu, odrobina widzenia w człowieku, który stoi przed nami, człowieka stworzonego na obraz i podobieństwo boże. Bo tak naprawdę każdy człowiek jest ikoną Boga. Jeśli my tego nie zrozumiemy, no to często egoizm bierze górę w relacjach z innymi ludźmi. Przykładem tego mogą być niepokojące tendencje wśród młodych ludzi , które można określić mianem brutalnego "wyścigu szczurów".

W jaki sposób przygotowania wielkanocne dokonują przemian w życiu chrześcijan i na ile są one trwałe?

- W kalendarzu liturgicznym Kościoła prawosławnego mamy dwanaście wielkich świąt i to trzynaste, które określamy świętem wszystkich świąt. Nasz Kościół stawia na pierwszym miejscu święto Wielkiej Nocy. Jest to święto, do którego przygotowujemy się w szczególny sposób w poprzez wielki post.

Tak naprawdę przygotowania rozpoczynamy jeszcze przed postem przez niedziele, kiedy czytania ewangeliczne niejako w nas samych rozbudzają refleksje na temat naszego wnętrza, sensu życia, zbawienia, na temat odpowiedzenia Bogu na jego zapytania. Później przechodzimy przez kolejne etapy wielkiego postu do soboty, która jest takim przejściem do Wielkiego Tygodnia (moment wskrzeszenia Łazarza). Sam Wielki Tydzień jest czasem, kiedy zaostrzamy nasz post fizyczny, uaktywniamy bardziej to nasze życie duchowe poprzez nabożeństwa, które mają szczególną atmosferę. W Wielki Piątek jest wynoszona na środek cerkwi płaszczenica, czyli wizerunek Chrystusa złożonego do grobu, całun, przed którym klękamy, całujemy wizerunek Chrystusa ze szczególną modlitwą za siebie i za swoich bliskich.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny