Krzysztof Putra, wicemarszałek Sejmu nie żyje. Straciliśmy wybitnego polityka.

(mw)
Krzysztof Jakub Putra, wicemarszałek Sejmu
Krzysztof Jakub Putra, wicemarszałek Sejmu Fot. Archiwum
Zginął Krzysztof Jakub Putra, wicemarszałek Sejmu. Miał 53 lata.

[galeria_glowna]
Byliśmy umówieni na telefon. Dzwoniłem do Krzysztofa z rana. Nie wiedziałem, że on miał lecieć. Niestety, już nie odebrał telefonu - mówi Tadeusz Łukian, szef Solidarności w Bison-Bialu.
To właśnie tam, w białostockich Uchwytach, zanim został politykiem, Krzysztof Putra przepracował prawie dwadzieścia lat.

Pochodził z Suwalszczyzny. Urodził się 4 lipca 1957 roku we wsi Józefowo. Był synem rolnika. Opowiadał kiedyś, że jako młody chłopak regularnie wkradał się do sadów i ogrodów sąsiadów: - Chodziliśmy na papierówki, truskawki, groch. Nieraz gonił nas pies sąsiada i rwało się spodnie na sztachetach.

W połowie lat 70., kiedy Krzysztof Putra skończył szkołę zawodową w Suwałkach, chciał zostać stoczniowcem i spawać statki. Ale zamiast nad morze, w 1975 roku trafił do Białegostoku. Ukończył tu technikum mechaniczne. Wtedy pracował już w Uchwytach. Najpierw jako robotnik, a od 1983 roku jako mistrz na wydziale doświadczalnym.

- Z naszego wydziału Krzysztof poszedł prosto do Sejmu i zaczęła się jego polityczna droga - wspomina Andrzej Kornaś. On i Putra pracowali razem w Uchwytach w latach 80.

- Jak już trafił do Warszawy, też zawsze mogliśmy liczyć na Krzysztofa. Zawsze, gdy potrzebowaliśmy wsparcia, to on był, pomagał - dodaje Kornaś.

W 2001 roku Krzysztof Putra był współzałożycielem Prawa i Sprawiedliwości. Przez siedem lat zasiadał w sejmiku województwa podlaskiego. We wrześniu 2005 roku został senatorem. Miesiąc później wybrano go na wicemarszałka Senatu. W wyborach parlamentarnych 21 października 2007 roku, jako jedynka na białostockiej liście PiS, uzyskał najlepszy wynik w okręgu podlaskim: 53 651 głosów.

5 listopada 2007 roku klub parlamentarny PiS zgłosił kandydaturę Krzysztofa Putry na stanowisko marszałka Sejmu. Przegrał jednak rywalizację z Bronisławem Komorowskim z PO. Dzień później został wybrany wicemarszałkiem Sejmu.

Krzysztof Putra należał do grona najbardziej zaufanych współpracowników prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

- Znam go od wielu lat. Nigdy nie zawiodłem się na nim jako na działaczu politycznym i koledze - tak o wicemarszałku Sejmu mówił Jarosław Kaczyński. Wielokrotnie podkreślał, że Putra był jednym z tych, którzy przetrwali z nim najcięższe chwile.

Był niewątpliwie wyrazistym politykiem. Nie tylko z powodu bujnych wąsów, które były jego znakiem rozpoznawczym, ale i niekonwencjonalnych wypowiedzi. - 170 milionów złotych długu publicznego wypracowanego przez PO to coś niebywałego. Edward Gierek to przy Tusku pikuś - powiedział niedawno w mediach.

Tragiczna śmierć wicemarszałka była szokiem dla jego kolegów polityków. - Był dla mnie prawie ojcem. Czuję się jego wychowankiem - wyznał Mariusz Kamiński, jego bliski współpracownik.

- Zawsze go sobie ceniłem. Dyskusje z nim były dla mnie bardzo ważne - przyznał Józef Klim z PO.

- Jeszcze we wtorek jechałem z marszałkiem Putrą pociągiem. Wymienialiśmy poglądy na temat naszego województwa. Jest mi bardzo przykro, że więcej takich rozmów nie będzie - powiedział Jarosław Matwiejuk.

W to, co się stało, nie mogą uwierzyć także sąsiedzi Krzysztofa Putry z białostockich Dziesięcin. Od soboty przychodzą przed jego dom i palą znicze.

- Cały dzień popłakuję - przyznaje pani Barbara. - Był sympatycznym, fajnym sąsiadem. Zapamiętam go, jak jeździł z dziećmi rowerami, spacerował z żoną.

- Pamiętam, jak się tu przeprowadzili. Krzysztof sam remontował elewację domu. Prosił mnie wtedy o jakieś budowlane rady. Już nigdy nie porozmawiamy - mówi Henryk Jakubowicz.
Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra zostawił żonę i osierocił ośmioro dzieci.

**

Tu możesz złożyć kondolencje

**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 9

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
~jks~ Wpis #4 - ch l o p i e !
OCZYWISTE PYTANIA
- dam ci oczywista odpowiedz: zamachowcy kazali mu nie ladowac, to wszystko, dziekuje.
~Bolek~
CYTAT(rr @ 14.04.2010, 10:26:57)
Kto po Marszałku będzie nowym posłem

Jak to tuman tołwiński ten to dopiero zrobi duzo dla Podlasia tak jak dużo zrobił dla Białegostoku razem z dębskim i kochanicą tołwińskiego.
g
galaktycznywymiatacz
jako człowieka trochę szkoda, ale jako polityka nie, w sumie nic nie zrobił dobrego dla podlasia
r
rr
Kto po Marszałku będzie nowym posłem
w
wakuola
Kolejny przedstawiciel "elity intelektualnej" tego kraju - absolwent technikum mechanicznego; pracujący początkowo jako fizol.
j
jks
OCZYWISTE PYTANIA
1. KAŻDA dotychczasowa informacja dotycząca katastrofy lotniczej ZAWSZE w pierwszej kolejności związana była z pytaniem o możliwość świadomego spowodowania takiej katastrofy (tzw. ”zamach terrorystyczny”). Tymczasem WSZYSTKIE media, NIE TYLKO POLSKIE, od samego początku nie podają w ogóle takiej okoliczności pod uwagę, a ton i sposób doniesień jednoznacznie wskazuje na działanie TYLKO czynników losowych (np. warunki atmosferyczne, błąd pilota). CZY TO JEST NAPRAWDĘ TAKIE OCZYWISTE ? Szczególnie w kontekście miejsca przebiegu tej katastrofy (np. odludzie, teren wojskowy, pełna kontrola przez obce państwo czynności dochodzenia i potencjalnego przebiegu zdarzeń).
2. Czyżby znowu ta nieszczęsna geopolityka ? Stara łacińska sentencja mówi: „is fecit cui prodest” (uczynił ten, komu to przyniosło korzyść). Jakie ośrodki i jakich państw poddawały największej krytyce działania śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego ? Czyżby „parasol ochronny” Stanów Zjednoczonych w taki właśnie sposób przestał działać ?
3. Wypowiedź Ryszarda Drozdowicza z Laboratorium Aerodynamicznego Politechniki Szczecińskiej: „Jako pilot oceniam, że sugerowany w mediach błąd pilota jest mało prawdopodobny. Na podejściu do lądowania nie wykonuje się żadnych manewrów typu silne przechylenie lub nagłe zmiany prędkości. A takie silne przechylenie zauważyli świadkowie. Pilot wykonał dodatkowe kręgi nadlotniskowe, aby upewnić się co do warunków lądowania i na tej podstawie podjął uzasadnioną decyzję o lądowaniu. Nieprawdopodobne też jest, aby doświadczony pilot wraz z drugim pilotem pomylili się co do wzrokowej oceny wysokości, nawet w przypadku awarii przyrządów, która jest również nieprawdopodobna. Należy tutaj zauważyć, że mgła jest na ogół z prześwitami i przy dziennym świetle nie stanowi istotnej przeszkody do wzrokowej oceny warunków lądowania. Okoliczności wskazują jednak na poważną awarię lub celowe zablokowanie układu sterowania. Taką blokadę można celowo zamontować tak, aby uruchomiła się przy wypuszczeniu podwozia lub klap bezpośrednio na prostej przed lądowaniem. Przy blokadzie klap lub lotek na prostej katastrofa była nieunikniona, gdyż pilot nawet zwiększając nagle ciąg, nie był w stanie wyprowadzić mocno przechylonej ciężkiej maszyny, mając wysokość rzędu 50-100 m i prędkość rzędu 260 km/h”.
~Białostoczanin~
CYTAT(Skulleater @ 12.04.2010, 10:25:56)
Choć nie lubiany w moich kręgach to szkoda chłopa.

Tak było i też tak uważam - szkoda Go jako człowieka!
j
ja123
Pan Krzysztof kiedys mi pomógł, gdy prawie wszyscy się ode mnie odwrócili. Nigdy Mu tego nie zapomnę.
S
Skulleater
Choć nie lubiany w moich kręgach to szkoda chłopa.
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny
Dodaj ogłoszenie