Z Białegostoku będzie można polecieć do Londynu, Paryża, Berlina, czy Brukseli, wsiadając niemalże tak jak do samochodu. Możemy bowiem korzystać z tego dobrodziejstwa, że w układzie państw Schengen nie ma odprawy celno-paszportowej - mówi Włodzimierz Skalik, prezes Aeroklubu Polskiego, który z prezydentem Białegostoku podpisał wczoraj list intencyjny w sprawie Krywlan.
Budowa lokalnego, niewielkiego lotniska ma być prowadzona wspólnie. Zadania zostały podzielone. - Do naszych obowiązków będzie należało ogrodzenie lotniska, odwodnienie i utwardzenie pasa startowego o długości 1350 metrów
- wymienia prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Z kolei aeroklub ma uzyskać wszelkie decyzje, pozwolenia i certyfikaty. Chodzi przede wszystkim o przekształcenie obecnego lotniska sportowego na takie typu publicznego, choć oczywiście z ograniczeniami. W modernizację Krywlan chce się też zaangażować urząd marszałkowski. - Po wielu latach starań, można coś dobrego zrobić dla naszego regionu. Deklaruję wszelką pomoc także finansową przy tej inwestycji. Wiem, że to lotnisko powstanie - podkreśla marszałek Mieczysław Baszko.
Jeżeli nie będzie przeszkód, na Krywlanach samoloty wylądują za dwa lata. Te największe będą mogły zabierać na pokład do 50 osób. Na początku z lotniska ma korzystać głównie biznes, potem także turyści. Lokalnym portem ma zarządzać aeroklub. - To lotnisko ma być w modelu: minimalne koszty, maksymalne korzyści. Zarządzamy 30 portami w Polsce. Do żadnego samorząd nie dopłaca. Jesteśmy w stanie sami się utrzymać - podkreśla Włodzimierz Skalik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?