Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krynki i Żydzi. Ślady wielowiekowej obecności

opr. na podst. internetu (mara)
W budynku dawnej bożnicy żydowskiej dzisiaj mieści się ośrodek kultury.
W budynku dawnej bożnicy żydowskiej dzisiaj mieści się ośrodek kultury.
Krynki. Ich dzieje nierozerwalnie wiążą się ze społecznością żydowską. Przez kilkaset lat miała tu ona szkoły, domy modlitwy. Żydzi zajmowali się handlem i produkcją alkoholu. Kres ich obecności na tych ziemiach położyła II wojna światowa.

Złotymi zgłoskami zapisali się Żydzi w historii Krynek. Osiedlili się w Krynkach w I połowie XVI wieku i odegrali tam bardzo wielką rolę.

W 1639 roku Żydzi uzyskali od króla Władysława IV przywilej na założenie synagogi, cmentarza i mykwy czyli łaźni rytualnej. Mieli także pozwolenie na rozwijanie handlu, budowę oberży i zajazdów oraz produkcję alkoholu. To wszystko w bardzo znaczący sposób wpłynęło na gospodarcze ożywienie Krynek.

Ponad sto lat później król August III potwierdził Żydom ich prawa. Zrobił dla nich także więcej: przeniósł dzień targowy z soboty na czwartek, aby kupcy żydowscy mogli swobodnie zajmować się handlem. Wcześniej było to niemożliwe ze względu na szabas.

W tym czasie liczba Żydów rosła bardzo szybko. W XVIII wieku kahał krynecki z siedmiuset starozakonnymi był liczniejszy nawet od gminy żydowskiej w Białymstoku.

Kiedy w Krynkach pojawił się przemysł, było oczywiste, że Żydzi mieli w tym swój czynny udział. Josif Giesl, żydowski przedsiębiorca, otworzył w 1827 roku pierwsze manufaktury włókiennicze, a po nich błyskawicznie pojawiły się kolejne fabryczki tekstylne.

Szybki rozwój przemysłu spowodował też błyskawiczny wzrost liczby ludności. Pod koniec XIX wieku mieszkało w Krynkach około pięciu tysięcy mieszkańców, z czego 90 procent stanowili właśnie Żydzi.

Na przełomie wieków mieli już swoje partie robotnicze i wybitnych działaczy, którzy brali udział w strajkach, a nawet zamachu na rosyjskiego ministra spraw zagranicznych. Jednak czas największej dominacji Żydów to początek XX wieku. To wtedy w mieście działały liczne stowarzyszenia i organizacje żydowskie, istniało kilkanaście chederów, czyli podstawowych szkół religijnych i jedna jesziwa - wyższa szkoła wyznaniowa.

Wojny - czas emigracji i zagłady

Po I wojnie światowej wielu Żydów wyemigrowało do Ameryki i Palestyny. Ich liczba spadła z 10 tys. (stan z 1914 roku) do 5.786 w 1931 roku. W mieście nadal działało jednak pięć synagog i dwa chasydzkie domy modlitwy.

Dopiero II wojna światowa przyniosła kryńskim Żydom wielką zagładę. W 1941 roku w mieście Niemcy utworzyli getto, a rok później rozpoczęli jego likwidację. Żydzi bronili się - części z nich udało się uciec do Puszczy Knyszyńskiej, gdzie utworzyli oddział partyzancki dowodzony przez Mojżesza Słopaka.

Ostatecznie getto w Krynkach zostało zlikwidowane w styczniu 1943 roku, jednak kryneccy Żydzi stawili zbrojny opór, zabijając dwunastu Niemców. Ostatni Żydzi trafili do Treblinki.

To wtedy świat Żydów kryńskich przestał istnieć. Jednak do dzisiaj można wszędzie odnaleźć ślady ich kilkusetletniej obecności na tych ziemiach.

Ślady dawnej świetności

W Krynkach zachowały się budynki kultu religijnego.

Wzniesiony w I połowie XIX wieku Kaukaski Dom Nauki (Kaukaski Bejt Ha-Midrasz) mieści dziś Gminny Ośrodek Kultury i Sportu. Ta murowana, dwukondygnacyjna bożniczka, kryta czterospadowym, kopertowym dachem, znajdująca się na terenie dzielnicy zamieszkiwanej wówczas główne przez garbarzy, została wzniesiona w 1850 r.

Nazwa obiektu wywodzi się od skór sprowadzanych do Krynek z Kaukazu na potrzeby tutejszego przemysłu garbarskiego. W czasie wojny budynek został spalony przez Niemców. Po okupacji, w 1955 r., budynek został przebudowany na potrzeby kina i ośrodka kultury.

Dziewiętnastowieczna Bóżnica Chasydów Słonimskich - jeden z nielicznych zachowanych w Polsce chasydzkich budynków kultowych - jest dziś wykorzystywana jako magazyn. Bożnicę wzniesiono w drugiej połowie XIX w. Do czasów II wojny światowej budynek ten był także siedzibą szkoły religijnej działającej tu od 1903 r. W czasie wojny zdewastowany częściowo przez Niemców.

Niewiele natomiast zostało z Wielkiej Synagogi. Została ona wzniesiona w XIX w., w stylu klasycyzującym, w miejscu wcześniejszej synagogi zbudowanej ok. połowy XVIII stulecia. Był to dwukondygnacyjny murowany budynek na rzucie prostokąta, otynkowany, z obszernym przedsionkiem i dwoma przybudówkami, krytymi dachami pulpitowymi, pełniącymi funkcję babińców.

W okresie okupacji w budynku synagogi mieścił się magazyn wojskowy, dzięki czemu przetrwała ona aż do końca wojny. W 1944 r. niemieccy saperzy podjęli próbę wysadzenia synagogi w powietrze, jednak ze względu na solidną konstrukcję budynek nie zawalił się.

Nie został jednak odremontowany i popadał stopniowo w ruinę. W 1971 r., ówczesne władze województwa białostockiego podjęły decyzję o zburzeniu ruin synagogi. Zachowały się jedynie fundamenty i fragmenty ściany.

Krynki - kirkut pełen wspomnień

Cmentarz żydowski w Krynkach leży nieco z boku Zaułka Zagumiennego. Kirkut został założony w 1622 roku i jest jedną z najciekawszych i najlepiej zachowanych nekropolii Podlasia. Wysokie trawy skrywają setki kamiennych macew, z inskrypcjami w języku hebrajskim i rosyjskim.

Tomasz Wiśniewski, od lat badający zabytki kultury żydowskiej Białostocczyzny, na jednym z nagrobków odczytał znamienne memento: "Unikajcie nacjonalizmu do końca Waszych dni".

Niestety, wiele macew zostało rozkradzionych i wykorzystanych jako materiał budowlany. Najstarszy rozpoznany nagrobek pochodzi z 1750 roku. Jest to niezwykle nastrojowe i malownicze miejsce.

Oprócz tego można tam znaleźć także groby ofiar nazistów. O jednym z takich pochówków wspomina Wajner Chaim w relacji przechowywanej w Żydowskim Instytucie Historycznym: "29 czerwca 1941 roku Niemcy zajęli Krynki. Obserwatorzy niemieccy przekazali, że żydowskie rodziny, które uciekły z miasteczka, są na polach w pobliżu Krynek. Po tej informacji pocisk spadł na pole, gdzie przebywali uciekinierzy i kilka osób zostało rozerwanych na strzępy. Zginęło wówczas siedemdziesiąt żydowskich mężczyzn, kobiet i dzieci. Widok był straszny, bo na polu leżały osobno nogi, w innym miejscu ręce, głowy oderwane od ciała. Były to ofiary niewinne i zostały pochowane w jednej bratniej mogile na żydowskim cmentarzu w Krynkach".

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny