Do zdarzenia doszło ok. 6.30, trzy kilometry za Jeżewem. Kierowca ciężarówki, który rano wyjechał z ładunkiem piwa z białostockiego browaru, w pewnym momencie zauważył, że z silnika samochodu wydobywa się dym.
- Płomienie w kilka sekund wdarły się do kabiny. Mężczyzna zjechał na pobocze i zatrzymał pojazd. Udało mu się uciec, zanim płomienie objęły całego TIRa. Niemal doszczętnie spłonął ciągnik siodłowy Man, a naczepa z ładunkiem uległa nadpaleniu - wyjaśnia podinsp. Andrzej Baranowski z Komendy Wojewódzkiej w Białymstoku
W akcji gaśniczej brali udział strażacy, którzy zamknęli drogę na ponad godzinę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?