Koronawirus a biznes. Danwood buduje w Niemczech. Żony pracowników boją się o ich zdrowie

Andrzej Matys
Andrzej Matys
Żony pracowników Danwoodu w Niemczech martwią się o zdrowie swoich mężów
Żony pracowników Danwoodu w Niemczech martwią się o zdrowie swoich mężów fot. materiały prasowe Danwood
W związku ze stanem epidemicznym, który w zeszłą sobotę (14.03) wprowadził rząd zostały m.in. zamknięte granice, a Polacy wracający do kraju mają poddać się kwarantannie. Nie ma problemu, gdy ktoś był na wycieczce, ale gdy wraca pracownik z kontraktu za granicą, problemy już są. I właśnie tak stało się w bielskim Danwoodzie.

Do naszej redakcji napisała żona pracownika Danwoodu, który pracuje w Niemczech. Pisała m.in. tak:

W zeszłym tygodniu, w związku ze zwiększoną liczbą zachorowań na koronawirusa w Niemczech pracownicy oddelegowani dzwonili do biura firmy. Chcieli wiedzieć, co w związku z tą sytuacją, czy firma będzie ich ściągać do kraju. Cały czas byli zbywani, że zarząd musi podjąć decyzję. Po ogłoszeniu, że zamkną granice pracownicy otrzymywali telefony, że panikują, bo są przecież "bezpieczni". Niektóre brygady pozjeżdżały na własną rękę z obawy o zdrowie. Żony i rodziny pracowników Danwood są w rozterce i psychicznie nie dają już rady.

ZOBACZ: Koronawirus - Białystok i woj. podlaskie - RAPORT

Jak twierdzi kobieta, ci którzy wrócili są zastraszani "telefonami z biura, że przez 3-4 miesiące nie będą mieli pracy, bo zjechali samowolnie". Słyszą też, że nie podlegają przepisom o obowiązkowej kwarantannie i że za tydzień (jeśli tylko są gotowi) mogą znowu jechać do pracy.

Jednak z kwarantanną

O wyjaśnienia poprosiliśmy więc prezesa Danwoodu.

- W piątek wieczorem premier mówił o rozporządzeniu w sprawie stanu zagrożenia epidemicznego. Zgodnie z tekstem tego rozporządzenia z 13.03.2020 § 2 pkt. 5 obowiązku kwarantanny nie stosuje się w przypadku przekraczania granicy Rzeczypospolitej Polskiej w ramach wykonywania czynności zawodowych w państwie sąsiadującym przez osobę wykonującą czynności zawodowe w tym państwie. W sobotę i niedzielę rozmawialiśmy o tym z wszystkimi naszymi pracownikami przebywającymi w Niemczech i przygotowaliśmy dla nich dokumenty z wszelkimi danymi potwierdzającymi ich pracę w Niemczech oraz konkretnym artykułem rozporządzenia. Tak, aby nie mieli kłopotów w momencie przekraczania granicy. Ale w poniedziałek, gdy urzędy wróciły do pracy okazało się, że one inaczej interpretują te zapisy i ten konkretny punkt dotyczy, tylko tych którzy rano jadą do pracy i po południu wracają. Pozostałe osoby muszą przejść obowiązkową 14 dniową kwarantannę - wyjaśnia prezes Jarosław Jurak.

Zobacz też: Danwood z Bielska Podlaskiego zbudował i sprzedał rekordową liczbę domów w 2018 roku

Dodaje, że gdyby to było jasne od początku, prawdopodobnie rodziny reagowałyby inaczej, a tak pojawił się niepokój, złe emocje. Zwykle ekipy Danwoodu liczą 3-4 osoby i pracują na małych budowach. Wszyscy pracownicy zostali poinformowani o zachowaniu wzmożonej ostrożności, unikaniu skupisk ludzkich, konieczności dezynfekcji i przestrzegania higieny. Została także uruchomiona specjalna infolinia działająca 24h/ dobę, gdzie pracownicy mogą zgłaszać wszelkie przypadki złego samopoczucia, a także uzyskać natychmiastową pomoc w kontakcie z niemiecką służbą zdrowia. Pracownicy zostali wyposażeni również w płyny dezynfekujące.

Tu oglądasz: Epidemia koronawirusa. Jak wygląda kwarantanna w Polsce

Można wrócić... albo zostać

Przy przestrzeganiu prostych zasad higieny prawdopodobieństwo zarażenia się na budowie jest bliskie zeru. Problem może pojawić się w trasie, stacje benzynowe, itd. Część pracowników zdecydowała się na powrót do Polski. Wracających poinformowaliśmy, że nasz dział logistyki zajmie się dezynfekcją ich samochodów, a wszystkie formalne sprawy np. urlop mogą być załatwione SMS-em. Nikogo nie zmuszamy by został w pracy w Niemczech. Nie zależy nam na tym, by kosztem zdrowia i spokoju rodzin pracowników skończyć kilka budów. Najważniejszy jest pracownik i jego rodzina, a dopiero potem firma - pracę można dokończyć w późniejszym terminie. Nasi klienci także to rozumieją - tłumaczy Jarosław Jurak.

Tłumaczy, że pracownicy, którzy wrócili pozostają w domach, a żony razem z nimi. Oni nie mogą wychodzić, a rodzina tak, bo rodzina jest tylko pod nadzorem. To nie jest komfortowa sytuacja, zwłaszcza, że taka kwarantanna jest bardziej dla uspokojenia, ponieważ żaden z pracowników nie zgłaszał wcześniej złego samopoczucia. Z kwarantanną wiąże się jeszcze jedna kwestia. Dla rodzin i żon pracowników, chyba najważniejsza. Jeśli ci, którzy nadal są w Niemczech, będą wracać na święta, to kiedy. Firma dysponuje kilkoma mieszkaniami, które może udostępnić do przebycia kwarantanny, jeśli ktoś obawia się o zdrowie swojej rodziny.

- Nasi ludzie muszą wrócić tak, by zdążyli zakończyć odbywanie kwarantanny do świąt wielkanocnych. Dlatego w firmie zadecydowaliśmy, że ostatnie zjazdy z Niemiec odbędą się 25 marca i 1 kwietnia, dla tych którzy obchodzą prawosławne święta. Wszyscy wracający otrzymają specjalne pakiety zawierające płyny dezynfekujące, rękawiczki, maseczki i informacje jak uniknąć zarażenia, przygotowane przez firmę, aby zniwelować ryzyko ewentualnego zarażania rodziny po powrocie. Zaraz po świętach nie planujemy nowych montaży, ponieważ wtedy spodziewana jest kulminacja zachorowań, ale rozpoczęte budowy trzeba zakończyć. Z kolei nasi pracownicy mają podpisane kontrakty i jak nie pracują nie zarabiają. Jak to pogodzić? Ta sytuacja dla wszystkich jest trudna, dlatego pracownicy sami podejmowali decyzję o tym, czy chcą wracać, czy zostają w Niemczech na budowach. Kilka ekip zdecydowało, że na święta również chcą zostać w Niemczech, aby nie tracić czasu na kwarantannę i móc pracować, ale też chronić swoich najbliższych przed ewentualnym zarażeniem - mówi Jarosław Jurak.

Profilaktycznie, lepiej zostać

Kierownictwo firmy Danwood zapewnia, że będzie na bieżąco śledzić rozwój sytuacji i z pracownikami ustalać kolejne kroki. Na razie Niemcy nie zamknęli granicy dla pracowników, ale jak będzie rozwijać się sytuacja tego nie wie nikt.

Jak dowiedzieliśmy się w bielskim sanepidzie ten, kto wraca z zagranicy musi bezwzględnie poddać się 14-dniowej kwarantannie. Wyjechać do pracy mogą jedynie te osoby, które pracują w ramach ruchu przygranicznego, te które są niezbędne i te, których kwarantanna nie obowiązuje (np. kierowcy tirów).

- Mamy ekipy, które pracują na Bialorusi, Ukrainie czy w Norwegii. Te które teraz wróciły mają kwarantannę. Firma ma podpisane kontrakty, które trzeba realizować. Staramy się minimalizować sytuacje kryzysowe, bo nie może być tak, że życie gospodarcze zamiera. Niemniej niedawno pracownicy mieli jechać do Norwegii, ale profilaktycznie zostali - informuje Wojciech Jarmołowicz, rzecznik prasowy bielskiego Unibepu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 47

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gosc

Co to znaczy? "Z kolei nasi pracownicy mają podpisane kontrakty i jak nie pracują nie zarabiają"? Jak mają urlop albo są chorzy to też nie zarabiaja? Z tego co wiem kierownicy zarabiaja tam 3tys brutto maks. Tyle co kierowca autobusu miejskiego w Niemczech.

G
Gość
21 marca, 01:19, lol:

Jestem kierowca zawodowym wioze czasami komponenty na budowy Danwood , sodoma i gomora ;-) w poniedzialki sie slyszy jak zyja w celibacie pracownicy ;-) pozdrawiam kumatych ..

21 marca, 10:23, Gość:

Nie wrzucaj wszytskich do jednego worka -wiadomo w jakim celibacie żyją kierowcy- kumatych pozdrawiam ;)

Penelopy z Trzciannego czekają.

G
Gość
21 marca, 01:19, lol:

Jestem kierowca zawodowym wioze czasami komponenty na budowy Danwood , sodoma i gomora ;-) w poniedzialki sie slyszy jak zyja w celibacie pracownicy ;-) pozdrawiam kumatych ..

Nie wrzucaj wszytskich do jednego worka -wiadomo w jakim celibacie żyją kierowcy- kumatych pozdrawiam ;)

G
Gość

Kiedy zbiorowa kwarantanna dla Danłudu? Stadion miejski,ogrodzony. paru policjantów.I gotowe.

G
Gość
21 marca, 01:19, lol:

Jestem kierowca zawodowym wioze czasami komponenty na budowy Danwood , sodoma i gomora ;-) w poniedzialki sie slyszy jak zyja w celibacie pracownicy ;-) pozdrawiam kumatych ..

Penelopy czekają...

l
lol

Jestem kierowca zawodowym wioze czasami komponenty na budowy Danwood , sodoma i gomora ;-) w poniedzialki sie slyszy jak zyja w celibacie pracownicy ;-) pozdrawiam kumatych ..

G
Gość

Oczywiście każdy tylko liczy pieniądze ile „robole” zarabiają w danwoodzie. A prawda jest taka ze nikt nikomu nie broni się zatrudnić, nie wiecie co czuja żony i rodziny osób wyjeżdzających. Łatwo pisać? Ale postawcie się w ich sytuacji odizolowani tyciase kilometrów od rodzin! Żadne pieniądze tego nie wynagrodzą, za każdym razem wyjazd =stres do pokonania maja tyle kilometrów ale o tym nikt nie mówi. Tylko domy wystawne maja!!!! Oczywoscie ze tak! -ciężką praca i rozłąką z rodzina.

G
Gość

Twierdzą kierownicy budów ,że na terenie niemiec bezpieczeńczeństwo jest lepsze niż w polsce. Umieralność jest w Niemczech jest mniejsza niż w Polsce. Żakażonych jest wiecej niż w Niemczech.

G
Gość

Jakie srodki do dezynfekcji ,dostały dostarczone 19 MARCA . I TYLKO JEDEN LITR I KILKA REKAWIC.

G
Gość

Narodziło się na nowe na porannym

"hejt na służby nieroba podlegające ściganiu" - szczególnie [wulgaryzm] w stołki SANEPID-chyba na wioskach pod Trzciannem na WSK-ach.

"hejt na służby nieroba podlegające ściganiu" - szczególnie [wulgaryzm] w stołki SANEPID-chyba na wioskach pod Trzciannem na WSK-ach.

o
obywatel RP
20 marca, 10:06, Gość:

Art. 210. KP

Prawo pracownika do powstrzymania się od wykonywania pracy

§ 1.

W razie gdy warunki pracy nie odpowiadają przepisom bezpieczeństwa i higieny pracy i stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia pracownika albo gdy wykonywana przez niego praca grozi takim niebezpieczeństwem innym osobom, pracownik ma prawo powstrzymać się od wykonywania pracy, zawiadamiając o tym niezwłocznie przełożonego.

§ 2.

Jeżeli powstrzymanie się od wykonywania pracy nie usuwa zagrożenia, o którym mowa w § 1, pracownik ma prawo oddalić się z miejsca zagrożenia, zawiadamiając o tym niezwłocznie przełożonego.

§ 21. Pracownik nie może ponosić jakichkolwiek niekorzystnych dla niego konsekwencji z powodu powstrzymania się od pracy lub oddalenia się z miejsca zagrożenia w przypadkach, o których mowa w § 1 i 2.

§ 3.

Za czas powstrzymania się od wykonywania pracy lub oddalenia się z miejsca zagrożenia w przypadkach, o których mowa w § 1 i 2, pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia.

§ 4.

Pracownik ma prawo, po uprzednim zawiadomieniu przełożonego, powstrzymać się od wykonywania pracy wymagającej szczególnej sprawności psychofizycznej w przypadku, gdy jego stan psychofizyczny nie zapewnia bezpiecznego wykonywania pracy i stwarza zagrożenie dla innych osób.

§ 5.

Przepisy § 1, 2 i 4 nie dotyczą pracownika, którego obowiązkiem pracowniczym jest ratowanie życia ludzkiego lub mienia.

§ 6.

Minister Pracy i Polityki Socjalnej w porozumieniu z Ministrem Zdrowia i Opieki Społecznej określi, w drodze rozporządzenia, rodzaje prac wymagających szczególnej sprawności psychofizycznej.

20 marca, 10:37, Gość:

Tak. Zgadzam się. Firma nadużywa praca pracy. To nie jest praca tam i z powrotem. Osoby przebywają tam w Niemczech w rejonach wysoce zagrożonych, muszą korzystać ze sklepów sami bo nikt im jedzenia nie dostarcza, mieszkają w pensjonatach, hotelach w których mieszkają "różne inne "osoby. Wracają i im jest odbierana kwarantanna bo pracodawca nie chce jej uznać i za nią płacić. Narażaja rodziny. Niech SANEPID się opamieta. A kwarantannę maja osoby, które z własnej chęci, bo wykupiły wycieczki, w czasie objęcia kraju zagrożeniem epidemicznym świadomie wyjechały na wczasy. I one teraz siedzą 14 dni na kwarantannie!!!!Jakaś parodia!!!

Gościu, powiedz komu Sanepid bezpodstawnie odwołał kwarantanne,oni mają wytyczne które muszą przestrzegać, to co piszesz to jest pomówienie i hejt na służby państwowe, podlegające ściganiu

o
obywatel RP
20 marca, 08:54, Gość:

Na stronie gov.pl pisze dokładnie że po powrocie z zagranicy jeżeli ma się kontakt z rodziną to ona również są poddane kwarantannie. Najlepiej aby Pan Prezes dokładnie zapoznał się z przepisami i informował prawidłowo o wprowadzonych zasadach pracowników. Na chwilę obecną pracownicy wracają ale rodzina mieszkająca wspólnie normalnie wychodzi z domu i nie przejmuje się że może zarażać innych ludzi.

20 marca, 10:46, Gość:

FIRMA POSTĘPUJE ŹLE. ŹLE INTEROPRETuje przepisy specustawy i złożyła FAŁSZYWE oświadczenia do SANEPIDU. Teraz sanepid odwołuje tym ludziom kwarantanny. Nie szkalujcie tych pracowników, oni chcą chronić siebie i swoje rodziny. Sanepid musi się opamiętać, oni stali w korkach ponad 24 godzinnych na granicy ,gdzie byli narażeni na bezpośredni kontakt z zarażonymi wtracąjącymi do kraju.

NIECH SANEPID SIĘ OPAMIĘTA!! I ZACZNIE RACJONALNIE OKREŚLAĆ RYZYKO!!!!

Gościu, powiedz komu Sanepid bezpodstawnie odwołał kwarantanne,oni mają wytyczne które muszą przestrzegać, to co piszesz to jest pomówienie i hejt na służby państwowe, podlegające ściganiu

g
gienio

Kogo z przyjeżdzających do kraju nie obowiązuje kwarantanna?

Obowiązkowa kwarantanna nie obowiązuje:

osób z obszarów przygranicznych, które mieszkają w Polsce, ale pracują na co dzień w kraju sąsiednim i które przekraczają granicę regularnie;

cudzoziemców, którzy mieszkają w kraju sąsiednim, ale pracują w Polsce i przekraczają granicę regularnie;

zawodowych kierowców transportu towarowego i osobowego wykonujących swoje obowiązki.

Po prostu chcieliście interpretować prawo na swoją korzyść i wcisnąć kit pracownikom, dobrze że urzędy was powstrzymały.

k
kamyk

Ludzie umiecie tylko narzekać. Jak ktoś poniżej napisał nie podoba się to droga wolna nikt nikogo nie zatrzymuje na siłę więc jaki mobbing. Trzeba się cieszyć że jest praca. To że większość danwood'owców postawiła wystawne domy i kupiła luksusowe samochody to już nikt o tym nie mówi. Nikt nie kazał im wyjeżdżać każdy mógł pracować na miejscu. Co by było jakby wszyscy zjechali z zagranicy do Bielska. Nie wiem czy to dobre było dla rodzin z dziećmi którzy mogli być narażeni na zachorowanie. Zastanówcie się dobrze i pomyślcie czy lepiej byłoby dla tych pracowników tu zjeżdżać i siedzieć bez pracy na miejscu i zarażać innych? Bo jak widzę to mało kto umie dotrzymać 14 dniowej kwarantanny. I pomyślcie czy prezes Jurak dalej nie dba o swoich pracowników zapewniając im w tych czasach stałe źródło dochodu dla pracowników i ich rodzin. Pozdrawiam wszystkich pracowników w delegacji firmy Danwood. Trzymajcie się ciepło i życzę zdrowia.

G
Gość
20 marca, 08:54, Gość:

Na stronie gov.pl pisze dokładnie że po powrocie z zagranicy jeżeli ma się kontakt z rodziną to ona również są poddane kwarantannie. Najlepiej aby Pan Prezes dokładnie zapoznał się z przepisami i informował prawidłowo o wprowadzonych zasadach pracowników. Na chwilę obecną pracownicy wracają ale rodzina mieszkająca wspólnie normalnie wychodzi z domu i nie przejmuje się że może zarażać innych ludzi.

20 marca, 10:46, Gość:

FIRMA POSTĘPUJE ŹLE. ŹLE INTEROPRETuje przepisy specustawy i złożyła FAŁSZYWE oświadczenia do SANEPIDU. Teraz sanepid odwołuje tym ludziom kwarantanny. Nie szkalujcie tych pracowników, oni chcą chronić siebie i swoje rodziny. Sanepid musi się opamiętać, oni stali w korkach ponad 24 godzinnych na granicy ,gdzie byli narażeni na bezpośredni kontakt z zarażonymi wtracąjącymi do kraju.

NIECH SANEPID SIĘ OPAMIĘTA!! I ZACZNIE RACJONALNIE OKREŚLAĆ RYZYKO!!!!

"byli narażeni na bezpośredni kontakt z zarażonymi "

Znawco-przebadałeś ich telepatycznie? Czy tylko baba sobie gada-klepie?

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny
Dodaj ogłoszenie