Prace były prowadzone tuż przed murami aresztu przy ul. Kopernika. Po II wojnie światowej było tu więzienie. W miejscu, gdzie znaleziono kości znajdował się ogród więzienny. O grzebaniu w tym miejscu ludzi historycy wiedzieli od dawna. Ich zdaniem, może tu być pochowanych od kilkudziesięciu do nawet kilkuset osób.
Potwierdziły to lipcowe badania, w wyniku których znaleziono pierwsze ofiary. Wstępnie ustalono, że jedna z nich mogła mieć około 17-20 lat. W jej czaszce znajdują się ślady postrzału z broni palnej.
Druga ofiara to mężczyzna 35-40-letni. W jego przypadku nie można na razie jednoznacznie stwierdzić co było przyczyną śmierci. Trzeci szkielet nie był kompletny.
Teraz prowadzone są szczegółowe badania.
- Zabezpieczone szczątki kostne przekazano biegłym z Zakładu Medycyny Sądowej w Białymstoku, którzy mają stwierdzić, czy są one kośćmi ludzkimi, a jeżeli tak, to czy pochodzą ze szkieletu jednej osoby, czy też kilku; jaki był wiek kości; czy na szczątkach kostnych widnieją ślady urazów mechanicznych. Chcemy też, by specjaliści wypowiedzieli się, czy ujawniony w obrębie kości jednej z czaszek otwór w okolicy czołowej mógł powstać w wyniku postrzału - informuje Janusz Romańczuk, prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku.
Prawdopodobnie w październiku tego roku na terenie Aresztu Śledczego w Białymstoku zostaną przeprowadzone dalsze prace archeologiczne.
Wiadomo, że do Instytutu zgłosiło się już kilkadziesiąt osób, których krewni mogli być zamordowani na terenie aresztu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?