Prokuratura właśnie oskarżyła 21-letniego kierowcę o wypadek, w którym jedna osoba została poważnie ranna. Złamane żebra, ostry krwotok i rozkawałkowanie śledziony Eweliny B. biegli lekarze uznali za ciężki uszczerbek na zdrowiu.
Do wypadku doszło 15 czerwca przed południem na ulicy Wiejskiej, w pobliżu skrętu w ulicę Zachodnią. Oskarżony Mateusz N. prowadził hondę civic. Jechał z dziewczyną. Śledczy ustalili, że skręcając z ulicy Wiejskiej w prawo, nie zachował ostrożności. Nie ustąpił pierwszeństwa autobusowi PKS. Kierowca autobusu musiał gwałtownie zahamować, by uniknąć zderzenia z hondą. Jedna z pasażerek - 22-letnia Ewelina B., straciła równowagę i upadła na kasę fiskalną. Została poważnie ranna.
W czasie przesłuchania oskarżony Mateusz N. nie kwestionował ustaleń prokuratury, zarzekał się jednak, że nie zrobił tego specjalnie. - Skręcałem, myślałem, że autobus się zatrzyma w zatoczce. Nie spojrzałem w lusterko, by się upewnić czy tak rzeczywiście się stało - tłumaczył.
- Oskarżonemu grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności - mówi Marek Winnicki, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe.
Mateusz N. nie był karany. W procesie będzie odpowiadał z tzw. wolnej stopy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?