Kleosin. Zespół Szkół ma swoich strażaków.

Szkolne drużyny strażackie w Zespole Szkół w Kleosinie prowadzą zawodowi strażacy oraz dwie nauczycielki wychowania fizycznego.

- W gimnazjum nie można tworzyć klas mundurowych. Chcieliśmy wzbogacić naszą ofertę edukacyjną. Opracowaliśmy więc projekt i kuratorium oświaty go zaakceptowało - wyjaśnia dyrektorka szkoły Bożena Nienałtowska.

Drużyny zostały powołane uchwałą zarządu Ochotniczej Straży Pożarnej w Kleosinie. Uczniowie mają nawet legitymacje strażackie.

- Podczas zajęć przygotowują się też do nauki w klasach mundurowych w szkołach ponadgimnazjalnych - wyjaśnia Bożena Nienałtowska.

Uczniom zajęcia bardzo się podobają. - Praca strażaka jest trudna, ale i niesamowita. W przyszłości chciałabym wykonywać ten zawód - mówi Paulina Charkiewicz, uczennica VI klasy szkoły podstawowej przy Zespole Szkół w Kleosinie. Dziewczynka pochodzi z rodziny o strażackich tradycjach. Jej wujek wykonuje ten zawód.

Łącznie do dwóch szkolnych drużyn należy 40 dzieci. Co prawda, uczniowie nie gaszą pożarów, ale godnie reprezentują Kleosin w strażackich zawodach. Mogą trenować w szkole, bo jest w niej specjalny tor przeszkód.

- Mamy różne ćwiczenia sprawnościowe - mówi Krzysztof Borowski z II klasy gimnazjum w Kleosinie.
Na swoim koncie uczniowie mają wiele sukcesów. Rok temu z IV Gminnych Zawodów Sportowo-Pożarniczych Ochotniczych Straży Pożarnych w Dobrzyniewie Dużym wrócili z dyplomem.

- Wiemy też, jakiego sprzętu gaśniczego używają strażacy, jakie mają wozy i do czego one służą, bowiem często odwiedzamy ich jednostki - mówi Karol Klimczuk, gimnazjalista.

Dzieci mają również zajęcia z musztry. Wiedzą, jak należy zapobiegać pożarom. Uczą się udzielania pierwszej pomocy.