[galeria_glowna]
Do tego zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu. Przy ulicy Sienkiewicza, w pobliżu białostockiej siedziby Prawa i Sprawiedliwości. Skodą na warszawskich numerach rejestracyjnych przyjechał poseł Mariusz Kamiński, były już rzecznik klubu PiS.
Kierowca zaparkował na chodniku po drugiej stronie ulicy. A tam obowiązuje zakaz zatrzymywania się. Na domiar złego w pobliżu przechodził pieszy patrol strażników miejskich. Dwaj funkcjonariusze zainteresowali się limuzyną. W tym czasie na miejscu pojawił się kierowca.
- Został poinformowany przez funkcjonariusza o popełnionym wykroczeniu i wylegitymowany. Za popełnione wykroczenie kierowca został pouczony. Odjechał z miejsca bezpośrednio po zakończonych czynnościach - wyjaśnia Jacek Pietraszewski, rzecznik białostockich strażników. Dlaczego? - Taką decyzję podjął patrol. Prawo na to pozwala.
W trakcie interwencji obecny był także poseł Mariusz Kamiński. Ale, jak zapewnia, na nikogo w tej sprawie nie naciskał.
- To sprawa między kierowcą, a przedstawicielami straży miejskiej. Widziałem tę sytuację, ale świadomie nie interweniowałem - powiedział nam poseł Mariusz Kamiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?