Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowca BKM wyprosił rowerzystę. Bo rower i wózek dla dzieci nie mogą jechać jednym autobusem

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Czytelnik zauważył, że  podczas burzy do autobusu wszedł przemoczony rowerzysta, który po przejechaniu jednego przystanku został poproszony przez kierowcę o opuszczenie pojazdu.
Czytelnik zauważył, że podczas burzy do autobusu wszedł przemoczony rowerzysta, który po przejechaniu jednego przystanku został poproszony przez kierowcę o opuszczenie pojazdu. Wojciech Wojtkielewicz
W autobusach jest jedno miejsce, gdzie może stać rower. Jeśli do pojazdu wejdzie ktoś z wózkiem dziecięcym, rowerzysta musi ustąpić i wysiąść. Takie są zasady w BKM.

Nasz Czytelnik zauważył jak w sobotę (13 lipca) podczas burzy do autobusu wszedł przemoczony rowerzysta.

- Na następnym przystanku kierowca poprosił go o opuszczenie pojazdu, bo weszła kobieta z wózkiem. Na nic zdały się prośby rowerzysty i tłumaczenie, że przecież pada. Rowerzysta deklarował, że jeśli trzeba, to pójdzie ze swoim jednośladem na tyły autobusu. Nie przekonało to jednak kierowcy - dziwi się Czytelnik.

Czytaj też: Prezes KPKM Dariusz Ciszewski jednak nie dyskryminował swojej pracownicy. Tak orzekł sąd

W regulaminie przewozu, który wisi w każdy autobusie czytamy, że przewożenie roweru wymaga zgody kierowcy. Dlaczego jednak kierowca odmówił?

- Chodzi o względy bezpieczeństwa. Rower może stać tylko w wyznaczonym miejscu w autobusie - tam, gdzie można postawić wózek dla dzieci i tam gdzie mogą przebywać niepełnosprawni na wózkach. Jeśli stanie w innym miejscu, ubezpieczenie OC nie pokryje szkód wyrządzonych przez rower, gdy np. autobus gwałtownie zahamuje i jednoślad wpadnie na kogoś z pasażerów - mówi prezes Komunalnego Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej Dariusz Ciszewski.

Czytaj też: Kierowca do pasażerek z rowerem: Wynocha, bo wołam policję

Wspomina, że 5-6 lat temu była sytuacja, że rower stał w tylnej części autobusu i w czasie hamowania wpadł na pasażerkę, która połamała przez to bodaj nadgarstek.

- Firma ubezpieczeniowa nie zwróciła spółce kosztów odszkodowania, bo rower nie stał w wyznaczonym miejscu. Pamiętam, że zaraz po tym spotkaliśmy się w gronie wszystkich prezesów spółek komunikacyjnych i zadecydowaliśmy, że rower może stać tylko i wyłącznie w jednym miejscu autobusu - podkreśla.

Czytaj też: Co jest najszybsze w zakorkowanym mieście. Samochód, autobus czy rower - zobacz nasz wideotest

Dodaje, że jeśli jednak do pojazdu wjedzie wózek dziecięcy czy niepełnosprawny na wózku, to rowerzysta musi im ustąpić i opuścić autobus. - Stąd też kierowca poprosił o to rowerzystę. Jeśli ten nie zgadza się z decyzją może złożyć zażalenie. Wtedy sytuacja zostanie mu wyjaśniona, a pieniądze, które zapłacił za bilet zwrócone - podkreśla Ciszewski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny